Leszek Stanek stracił psa. "Los zechciał, abym pożegnał się z Vaderkiem"
Leszek Stanek ostatnio nie ma lekko. Najpierw trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację, później stracił ukochanego psa.
Nowy rok nie zaczął się dla Leszka Stanka najlepiej. Na początku stycznia aktor musiał poddać się hospitalizacji. Czekała go bowiem operacja. Pobyt w szpitalu przedłużał się, a jego pies pozostawał poza miastem u rodziny Stanka. Vaderem opiekowała się siostra aktora. Niestety, wydarzył się wypadek i czworonożny przyjaciel zmarł. Leszek wszystko opisał na swoich profilach na Facebooku i Instagramie. Wiadomość pojawiła się również na instagramowym koncie Vadera, psa aktora.
Leszek uwielbiał czworonoga, którego kilka lat temu wziął ze schroniska. W 2015 r. założył psiakowi profil w mediach społecznościowych, gdzie umieszczał jego zdjęcia i filmiki. Polubiło go prawie 10 tys. internautów.
"Zerwijmy łańcuchy" - Leszek Stanek
Pies odszedł w wyniku obrażeń spowodowanych wypadkiem, do którego doszło w zagrodzie dla koni. "Nie było szans na ratunek" - pisał Stanek. Vaderem opiekował się przez ponad 5 lat.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Jak już wiecie ten rok zaczął mi się... 05.01 leżałem na stole operacyjnym i moje życie było zagrożone. Dzisiaj, dokładnie miesiąc po tych wydarzeniach, 05.02.2020 okazał się dniem, w którym los zechciał, abym pożegnał się z Vaderkiem... Ludzie, którzy nie mieli nigdy serca dla zwierząt, nie zrozumieją bólu, jaki towarzyszy mi po stracie największego przyjaciela, jakim był ten mały słodziak. (...)
Vaderek, jak zazwyczaj, pojechał w odwiedziny do naszej najbliższej rodziny, gdzie lubił spędzać czas z najbliższymi oraz cała gromadą zwierzaków w tym i naszych pięknych koni. Czas noworoczny jest o wiele spokojniejszy poza miastem, wiec i tym razem trafił pod opiekę mojej kochanej siostry i jej cudownej rodziny, która jest wielkim miłośnikiem zwierząt i sami opiekują się całym zwierzyńcem. Jego pobyt na wakacjach przedłużył się ze względu na mój długi pobyt w szpitalu, ale nic poza moją tęsknotą za nim nie stawało na przeszkodzie, aby korzystał z uroków wioski kilka tygodni dłużej niżeli mieliśmy to w planach...
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Niefortunny wypadek sprawił, że bawiąc się w zagrodzie koni doszło do tragedii i nie było szans na ratunek." - pisał Stanek.
I dodał: "Pewne jest, że Vaderek teraz jest psim aniołkiem".