Lily-Rose Depp - dobra mina do złej gry
Szkoda, że sukienka okazała się kłopotliwa. Na zdjęciach z premiery widać, że Lily-Rose zamiast cieszyć się wydarzeniem, wciąż musiała poprawiać kreację. Gwiazda uważała, aby nie odsłonić za dużo. Jednocześnie musiała uśmiechać się do fotografów. Jak widać, bycie gwiazdą nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Bywa, że trzeba robić dobrą minę do złej gry.
Na czerwonym dywanie Depp nie była sama. Towarzyszył jej chłopak, Timothee Chalamet, jednak nie pozowali razem do zdjęć. Szkoda, bo tworzą ładną parę.
Co ciekawe, Chalamet w "The King" zagrał Henryka V, męża Depp.
Trwa ładowanie wpisu: instagram