Lucy Boynton i Rami Malek na MET Gali 2019. Wyglądali olśniewająco
GALERIA
MET Gala to coroczna prestiżowa impreza przyciągająca cyklicznie tłumy gwiazd. Wielka gala instytutu mody Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Od czasu kiedy pieczę nad wydarzeniem przejęła Anna Wintour, tzw. Met Gala zaczęła być uznawana za "Oscary wschodniego wybrzeża". Stylizacje, w których pojawiają się zaproszeni goście, to prawdziwe dzieła sztuki.
W tym roku wśród gości pojawili się filmowy Freddie Mercury, czyli Rami Malek z poznaną na planie "Bohemian Rhapsody" ukochaną Lucy Boynton (która wcieliła się w Mary Austin). Aktorski duet zazwyczaj wszędzie, gdzie się pojawia zdobywa tytuł wyjątkowo stylowej pary. Tym razem można pokusić się o zdanie, że przeszli samych siebie. Zwłaszcza Boynton, która zachwyciła fantazyjną kreacją.
Jak wróżka
Młoda aktorka na podczas wyjątkowej gali wystąpiła zachwycającej kreacji. Ekstrawagancka suknia od Prady skąpana w pastelowych odcieniach różu i fioletu z popielatymi akcentami robiła piorunujące wrażenie. Mimo że była bogato zdobiona, sprawiała wrażenie wyjątkowo zwiewnej. Efekt potęgowały falbany, cekiny i pióra. Naprawdę było na co popatrzeć!
Zachwycająca kreacja
Jednak Boynton "poszła na całość" i praktycznie zmieniła się... we wróżkę. Uwagę fotoreporterów przykuwała nie tylko jej wyjątkowa kreacja, ale także delikatny wianek z pastelowych kwiatów. Aktorka dopełniła bajeczny wizerunek zaskakując nową fryzurą w chłodnym, pastelowym odcieniu turkusu.
Efekt wow
Gdy się odwróciła, oczom zebranych ukazał się romantyczny dekolt odsłaniający plecy aktorki. Lucy wyglądała, jakby czuła już nawet nie wiosnę, ale nadchodzące lato.
Dziewczęcy urok
Na uwagę zasługuje także misterny makijaż Lucy. Młoda aktorka niejednokrotnie pokazała, że oprócz zamiłowania do mody ma zamiłowanie do charakterystycznego, wyrazistego makijażu. Tym razem zdecydowała się na wyjątkowo świetlisty, podkreślony kryształkami wokół oczu. Co ciekawe, podobny make-up, choć zdecydowanie bardziej krzykliwy miała tego wieczoru Lady Gaga.
Szykowny Rami
Rami Malek tego zdecydowanie wieczora pozwolił ukochanej błyszczeć. Sam natomiast postawił na klasykę. Zdobywca Oscara za kreację Freddiego Mercury'ego brylował na gali w eleganckim, czarnym garniturze i świetnie dopasowanej, lśniącej koszuli. Dość stonowaną stylizację przełamał ekstrawaganckimi czerwono-czarnymi butami.
Czysta elegancja
Choć stylizacja aktora nie rzucała się od razu w oczy, widać było, że znakomicie czuje się na różowym dywanie. Brylowanie na MET Gali to dla niego nie pierwszyzna (w ubiegłym roku zaskoczył garniturem w intensywnym odcieniu czerwieni). Malek po raz kolejny udowodnił, że ma wrodzone wyczucie elegancji. Można się domyślać, że przyda mu się ono na planie... kolejnej odsłony przygód Jamesa Bonda. Przypomnijmy, że wcieli się w głównego przeciwnika agenta 007.