Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk nie planują ślubu. Tworzą niekonwencjonalny związek
Między Magdaleną Boczarską a Mateuszem Banasiukiem zaiskrzyło już na pierwszym spotkaniu. Mimo to aktorka miała ogromne wątpliwości, czy wchodzić w ten związek. Wypracowali sobie model relacji, który nie każda para miałaby odwagę zaakceptować. Dają sobie dużo swobody.
Aktorzy poznali się w 2014 r. Mateusz Banasiuk był świeżo opromieniony sławą po roli geja w "Płynących wieżowcach", a Magdalena Boczarska zbierała hołdy za kreację w filmie "W ukryciu", w którym jej postać miała romans z inną kobietą. Kiedy się spotkali, nie mogli się nagadać, była między nimi chemia. Ale aktorka gryzła się, czy warto się angażować.
- Długo się wahałam. Miałam problem, że on jest młodszy (o siedem lat - red.). Nie wiedziałam, czy mogę sobie pozwolić na ten związek. Czego się bałam? Może najzwyczajniej w świecie tego, co ludzie powiedzą. Nie jest fajnie, gdy ciągle przypominają ci, że jesteś od niego starsza, że twój zegar biologiczny tyka - mówiła w rozmowie z "Panią".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są ze sobą od dekad. Ale o ślubie ani myślą
Ostatecznie Magdalena Boczarska poszła pod prąd i poddała się uczuciu. Trzy lata później urodziła Henia. Pytany przez Jastrząb Post o przepis na szczęście w związku, Mateusz Banasiuk wskazał przede wszystkim na uważne wsłuchiwanie się w potrzeby drugiej strony. Jak donosiły "Gwiazdy", oboje aktorzy podtrzymują swój miłosny żar także dzięki niezoobowiązującym flirtom, na które dają sobie obopólne przyzwolenie.
- Magda uważa, że niewinne flirty to najlepszy sposób na zachowanie namiętności. Pozwala Mateuszowi naprawdę na wiele, ale wszystko z umiarem. Gdy widzi, że za bardzo zauroczy się koleżanką, wychodzi z niej prawdziwa lwica. I broni swojego terytorium. Mateusz uwielbia, gdy zaczyna o niego walczyć. Wie wtedy, że to kobieta jego życia - cytował przyjaciela pary tygodnik.
Partnerzy zagrali razem dopiero niedawno, w kontynuacji "Różyczki". W filmie Banasiuk jest asystentem swojej żony. Premiera zaplanowana jest na 20 października br.
- Nie znaliśmy się jeszcze wtedy z Magdą, kiedy oglądałem "Różyczkę". Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że tak moje losy mocno zwiążą się z tą Różyczką - zauważył aktor w programie "Onet Rano".
- Najpierw obejrzałeś "Różyczkę", a potem poznałeś Różyczkę. I dalej po 12 latach w dalszym ciągu ta Różyczka, tylko już wersji nr dwa, jest bardzo, bardzo aktywna w twoim życiu - spuentowała prowadząca Odeta Moro.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.