Już tak nie wygląda. Wizyta u fryzjera zaraz po powrocie
Aktorka ostatnie miesiące spędzała głównie na Teneryfie. Musiała jednak pilnie przyjechać do Polski. Na priorytetowej liście rzeczy do zrobienia znalazły się m.in. zabiegi upiększające.
Maja Bohosiewicz na początku listopada wyjechała razem z rodziną na Teneryfę. Dołączyła do niej też siostra Sonia Bohosiewicz z mężem i dziećmi. Panie szczegółowo relacjonują pobyt na słonecznej, hiszpańskiej wyspie i informują swoich obserwatorów, jak uniknąć kwarantanny. Wydaje się, że w najbliższym czasie nie planują powracać na stałe do Polski.
Jedynym wyjątkiem są kilkudniowe wizyty w ojczyźnie związane z pracą. Maja Bohosiewicz przyznała na Insta Story, że do Warszawy sprowadziły ją sprawy związane z jej marką odzieżową oraz remontami. "Niektórych rzeczy nie da się zrobić zdalnie niestety" - ubolewała.
Sonia Bohosiewicz o zarobkach aktorek. "Jesteśmy 1/3 niżej"
Aktorka nie ukrywa przed swoimi fanami, z jakich kosmetyków i usług korzysta dla urody. Maja Bohosiewicz chwaliła się na Instagramie, że w ostatnich miesiącach nosiła doczepiane pasma. Była bardzo zadowolona z tego rozwiązania, ponieważ pozwoliło jej zagęścić włosy.
Gwiazda pozostaje wierna ulubionej fryzjerce, dlatego korzystając z okazji krótkiego powrotu do Polski, czym prędzej umówiła się na wizytę. Efektem prac pochwaliła się w mediach społecznościowych.
"Odgruzowałam człowieka" - żartobliwie rzuciła na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Robi wrażenie?