Maja Hyży nie zamierza robić sobie przerwy. Zaraz po porodzie wraca do pracy
Maja Hyży niebawem będzie miała w domu prawdziwą gromadkę. Najmłodsze pociechy będą jej towarzyszyć wszędzie i to dosłownie. Piosenkarka bowiem od razu po porodzie zamierza wrócić do pracy. I ruszy z córkami w trasę.
Maja Hyży powitała na świecie swoje czwarte dziecko. Piosenkarka nie posiada się ze szczęścia z powodu powiększenia rodziny, choć oczekiwanie z pewnością było bardziej nerwowe niż do tej pory. Termin porodu lekarze wyznaczyli na początek lipca. Zgodnie z przewidywaniami,
Maja mimo wszystko jest wyjątkowo aktywna. Pracowała intensywnie praktycznie do samego rozwiązania. Nie tak dawno przecież występowała na festiwalu w Opolu, będąc już w mocno zaawansowanej ciąży, a z relacji prasy wynikało, że za kulisami czekała karetka, na wypadek, gdyby pociecha Hyży chciała się pojawić wcześniej na świecie.
Maja Hyży tymczasem działała bez obaw. I co więcej, nie tylko maksymalnie wykorzytuje czas przed porodem, ale nie ma zamiaru zbyt długo przebywać na urlopie macierzyńskim.
Zobacz wideo: Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci
- Po narodzinach Zosi nie będę wypoczywała. Już dwa tygodnie po porodzie będę nagrywała teledysk z Komodo, a w sierpniu czeka mnie trasa z Dwójką. Biorę więc dwa bobasy pod pachę i jedziemy. Oczywiście to wszystko kwestia siły, dobrej organizacji i pomocy, przede wszystkim mojego partnera, mamy, babci i mojego menedżera - stwierdziła z rozbrajającą szczerością w rozmowie z "Faktem".
Młodsza córka, tak jak jej starsza siostra, nie tylko nie będzie niemal rozstawać się z mamą, ale też poznawać jej pracę i pasję od podszewki. Hyży bowiem twierdzi, że nie potrzebuje zbyt wiele czasu, by dojść do siebie po porodzie i przerwy nie są jej szczególnie potrzebne.
- Wiem, czego potrzebuje mój organizm, ruch i praca są mi potrzebne. To, co praktykowałam do tej pory, było najlepsze dla mnie i dzieci - dodała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram