Maja Plich nie wyobraża sobie życia bez teściowej. Mówi do niej "mamuś"
Mało kto może się pochwalić dobrymi relacjami z teściową. W tej kwestii poszczęściło się Mai Plich, która nie wyobraża sobie życia bez mamy męża.
Krzysztof Rutkowski i Maja Plich tuż po wystawnym ślubie przeżyli chwile grozy. Mama słynnego detektywa tydzień temu trafiła do szpitala. Synowa jest bardzo związana z 80-latką.
Na pytanie, czy można pokochać mamę swojego partnera, żona słynnego detektywa bez wahania odpowiada "można i to bardzo mocno!!!" Tej wyjątkowej relacji nieraz zazdrościły Mai inne kobiety.
Zobacz też: Z tymi co się znają - Michał Sadowski
"Każda moja koleżanka, która słyszała nasze rozmowy była zawsze pod wielkim wrażeniem jej życzliwości, elastyczności i wielkiej miłości do nas i choć mama jest już po 80-tce zawsze i o każdej porze dnia i nocy rozmawiałyśmy na każdy temat, jak równolatki" - napisała na Instagramie.
Świeżo poślubiona żona Krzysztofa Rutkowskiego bardzo przejęła się stanem zdrowia seniorki. "Teraz w szpitalnej stołówce łzy mi lecą ciurkiem nad krupnikiem, bo na samą myśl, że kiedyś miałoby jej zabraknąć przeszywa mnie na wylot od środka. Od tygodnia serce mi pęka, a wierzę Mamuś, że jeszcze setki godzin rozmów przed Nami" - wyznała.
Za tak wielkie oddanie Maja odebrała słowa wdzięczności od męża. Pod zdjęciem splecionych rąk matki i żony wzruszony Rutkowski napisał: "Uwielbiam Ciebie Majeczko i każdego dnia jak wydaje mi się, że już bardziej nie można kochać, to każdego dnia moja miłość do Ciebie potęguje. Dziękuję za Wszystko”.
Jak w słowach przysięgi małżeńskiej "w zdrowiu i w chorobie" państwo Rutkowscy mogą na siebie liczyć.