Małgorzata Kożuchowska podpadła Marii Nurowskiej
Znana pisarka skrytykowała udział Kożuchowskiej w filmie o Krystynie Skarbek. Nurowska w swoim wpisie na Facebooku stwierdziła, że aktorka nie nadaje się do roli słynnego polskiego szpiega.
Niedawno media pisały o tym, że Kożuchowska wcieli się w postać Krystyny Skarbek. Jak donosi tygodnik "Dobry Dzień", jest to spełnienie marzeń aktorki. Film ma opowiadać historię Polki, która była agentką brytyjskich tajnych służb podczas drugiej wojny światowej.
Maria Nurowska, która napisała książkę o losach Skarbek, uważa, że obsadzenie Kożuchowskiej w tytułowej roli, jest złą decyzją. - Krystyna nie miała wielkiej urody, była niewysoką szatynką, ale kiedy chciała, potrafiła olśnić każdego mężczyznę. Kobiety jej nie lubiły, nic dziwnego, skoro gdzie tylko się pojawiła otaczał ją wianuszek mężczyzn. Bo była inteligentna, fascynująca. Miała zniewalający uśmiech. Potrafiła też być niewidoczna dla otoczenia, przemienić się w szarą myszkę - napisała pisarka na Facebooku.
Dodała również, że jedyną aktorką, która nadaje się do tej roli, jest Agata Kulesza. Prywatnie koleżanka Małgosi. "Już to widzę jak Małgorzata Kożuchowska staje się niewidoczna! Jedyną polską aktorką, która udźwignęłaby tę rolę jest Agata Kulesza, Więc apeluję do p. Kożuchowskiej, aby znalazła inne marzenie, bo na ogół aktorzy grający autentyczną postać powinni być chociaż trochę do tej osoby podobni fizycznie i duchowo. Czuję, że Krystyna gdzieś tam w zaświatach się wścieka, bo nie znosiła tego typu kobiet, jaki reprezentuje aktorka."