Małgorzata Ohme i Jacek Rozenek: co ich łączy?
None
Jacek Rozenek i Małgorzata Ohme
Spojrzenia, wybuchy śmiechu i błysk w oku... Tak wyglądali podczas ostatniej prezentacji ramówki TVP Małgorzata Ohme i Jacek Rozenek.
- Oboje, nie zważając na towarzystwo zaproszonych gości, długo ze sobą rozmawiali, siedząc na podeście dla gwiazd TVP - czytamy w najnowszym Na żywo.
A okazji do wspólnego spędzania czasu będzie jeszcze więcej. Jacek i Małgosia będą spotykać się nie tylko na ławie jury plebiscytu Serca Gagi. Najlepsi dla dzieci, ale również na planie Pytania na śniadanie.
Czy to coś więcej niż przyjaźń znajomych z pracy?
Jacek Rozenek i Małgorzata Ohme
- Odkąd Jacek znalazł się z Małgosią, redaktor naczelną pisma dla rodziców Gaga w jury plebiscytu "Serce Gagi. Najlepsi dla dzieci" bardzo się polubili. Jacek uważa, że Gosia jest bardzo inteligentną i ciepłą kobietą - zdradza Na Żywo jeden z pracowników Pytania na śniadanie.
Jacek Rozenek i Małgorzata Ohme
Los ostatnio sprzyja spotkaniom, bo łączą ich obowiązki zawodowe. Już niedługo Małgorzata Ohme będzie prowadziła swój kącik porad w Pytaniu na śniadanie, w którym gospodarzem jest przecież Jacek Rozenek.
Jacek Rozenek i Małgorzata Ohme
Psycholożka na pewno ma mnóstwo wspólnych tematów z prowadzącym program. W końcu Jacek ukończył studia pedagogiczne ze specjalizacją psychologiczną.
Jacek Rozenek i Małgorzata Ohme
Nie zapominajmy, że oboje są wolnymi ludźmi. Jacek na początku tego roku rozwiódł się ze swoją żoną Małgosią. Na życiowym zakręcie jest również Ohme. Mimo że w programie Życie od kuchni jest specjalistką od związków, od trzech lat żyje w separacji. Od męża zdecydowała się odejść po publikacji wraz z Kingą Rusin książki Co z tym życiem. Chociaż wciąż nie doszło do rozwodu, para nie mieszka razem.
Jacek Rozenek i Małgorzata Ohme
Czy pracując w Pytaniu na śniadanie Małgosia zbliży się do Jacka? Zdjęcia z prezentacji ramówki pokazują, że para świetnie czuje się ze sobą. Ohme wyraźnie odpowiada towarzystwo Rozenka. Chętnie pozowali wspólnie do zdjęć, a uśmiech ynie schodziły im z twarzy.
Przyjaźń czy coś więcej?
MS/BŻ