Małgorzata Opczowska boi się o męża. Zasypia i budzi się z telefonem w dłoni
Atak Putina na Ukrainę trwa, korespondenci wojenni nie wracają więc do domów. Gwiazda TVP Małgorzata Opczowska tęskni za swoim mężem, który nadal przebywa w Kijowie. Na Instagramie daje upust uczuciom.
Putin, pomimo ostrych sankcji nałożonych na Rosję, wciąż nie wycofał swoich wojsk z demokratycznej i niepodległej Ukrainy. Walki trwają. Na miejscu pozostają zagraniczni korespondenci stacji telewizyjnych. Wysłannikiem TVP jest Jacek Łęski - mąż Małgorzaty Opczowskiej. Dziennikarka telewizji publicznej z niepokojem czeka na powrót ukochanego do domu. Każdego dnia wypatruje od niego wiadomości.
"Otworzyć oczy rano i wiedzieć, że to był koszmarny sen. Niestety nie jest. Od 19 dni budzimy się w innym świecie. Rosyjska agresja na Ukrainę zmieniła wszystko" - zaczęła swój instagramowy wpis.
"Każdego ranka budzę się z telefonem w ręce, z którym zasypiam, czekając na wiadomości od męża, który jest w Kijowie. Nasz bezpieczny świat zadrżał w posadach. Wierzę jednak, że ludzi dobrej woli jest więcej. I zawsze jest nadzieja" - dodała, parafrazując Czesława Niemena.
Opczowska jakiś czas temu miała okazję rozmawiać z mężem na wizji. Łęski wyjechał do Kijowa zaraz po rozpoczęciu wojny. Cztery dni później połączył się z żoną na żywo. Ona prowadziła wtedy "O tym się mówi" w TVP Info, on zdawał relację z atakowanej Ukrainy.
"Nigdy nie myślałem, że będę na telewizyjnej antenie rozmawiał z żoną i to w takich okolicznościach. Kocham cię, tęsknię i obiecuję wrócić bezpiecznie do naszego ciepłego, pełnego miłości domu" - napisał później w sieci.
Zakochani są małżeństwem zaledwie od sierpnia 2021 r. Dzielą ich aż 23 lata różnicy wieku, jednak, jak widać, to im kompletnie nie przeszkadza w budowaniu relacji.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski