Małgorzata Rozenek chciała się odmłodzić? Zaliczyła wpadkę. Za to na Wielkim Meczu wyglądała świetnie!
Lalka Barbie czy modna ryzykantka?
Małgorzata Rozenek-Majdan nie ma jasno określonego stylu. Nosi się to elegancko, to młodzieżowo. Na Balu Fundacji TVN stawiła się w sukience, która, niestety, okazała się porażką. I choć samej kreacji nie można wiele zarzucić, to na Rozenek po prostu nie prezentowała się najlepiej.
Za to podczas Wielkiego Meczu, starciu pomiędzy drużyną złożoną z dziennikarzy i gwiazd TVN-u a tą pełną osób związanych z WOŚP (grał też dziennikarz Telewizji WP Maciej Orłoś!) wyglądała świetnie.
Dwie imprezy, dwa dni, dwie stylizacje, ta sama kobieta, dwa kompletnie różne efekty. Jeden to porażka, drugi sukces? Jak wy oceniacie wygląd Perfekcyjnej Pani Domu?
Małgorzata Rozenek-Majdan jako Barbie?
Motywem przewodnim balu był Nowy Jork. Tymczasem Rozenek pojawiła się na nim ubrana w przesadnie obfitą, różową sukienkę z mnóstwem warstw i falbankami. Może na innej osobie kreacja wyglądałaby uroczo, na Rozenek jedynie... dziwnie, raczej jak przebranie niż ubranie.
Sama gwiazda wydawała się doskonale wiedzieć o tym, że nie trafiła z wyborem stroju. Sukienka miała tę zaletę, że ładnie podkreślała talię, ale jej wadą było za mocne eksponowanie biustu.
A co z fryzurą?
Rozenek w dzień balu na swoim instagramowym profilu opublikowała zdjęcie sugerujące drastyczną zmianę uczesania. Tak jak wyczuli jej fani, była to zmyłka, a gwiazda włosy jedynie podpięła. Różową kreację uzupełniła bowiem długim kucykiem. Infantylna sukienka i fryzura jak u nastolatki? Coś tu nie pasowało. Na dodatek zbyt jasny makijaż, który prawdopodobnie miał dodać twarzy gwiazdy świeżości, nie podkreślił urody celebrytki. To nie był dzień Rozenek.
Na meczu wyglądała świetnie
Dzień po balu odbył się Wielki Mecz. Mąż Rozenek trenował jedną z drużyn, więc i Małgorzaty na wydarzeniu nie mogło zabraknąć. Na imprezę ubrała się wyraziście i ryzykownie, ale opłaciło się. Do kraciastej mini dobrała niebieski, welwetowy płaszcz o męskim kroju. Do tego rozpuszczone włosy i szeroki uśmiech. Widać, że w tym stroju czuła się naprawdę dobrze.
Nogi!
Kusa mini wyeksponowała zgrabne nogi gwiazdy, które nawet w botkach prezentowały się imponująco - były długie i smukłe. Nogi to największy atut Rozenek, zgadzacie się? Modna i zmysłowa (ale nie na siłę!) mama na pewno przyciągała spojrzenia.
Który wizerunek Rozenek podoba wam się bardziej?