Aktor da się przekonać?
Małgorzata Rozenek-Majdan to nie tylko gwiazda telewizji, ale i internetu. Jej aktywność w mediach społecznościowych śledzą i komentują dziesiątki, jak nie setki fanów. Na instagramowym profilu prezenterki pojawia się też coraz więcej zdjęć pokazujących życie rodzinne i synów. Okazuje się, że nie jest to przypadek.
Po udziale w programie "Azja Express" popularność państwa Majdan znacznie wzrosła i pojawił się pomysł, aby wystąpili oni w reality-show o swoim życiu. Przeszkodą w realizacji tego planu okazał się Jacek Rozenek, który nie zgadza się, by jego synowie zostali pokazani w telewizyjnym programie. Aktor najwyraźniej powoli zmienia zdanie, a "Na żywo" sugeruje, że przekonują go pieniądze.
Wielka szansa
Jak donosi tygodnik, Małgorzata Rozenek-Majdan już od jakiegoś czasu prowadziła negocjacje z byłym mężem, by zgodził się na udział ich synów w reality-show.
- Małgosia liczyła na wyrozumiałość ojca chłopców oraz na to, że Jacek odwdzięczy się za, iż w przeszłości to ona robiła wszystko, by pomóc mu w karierze. Chętnie pozowała do zdjęć, zapraszała nawet fotografów do ich domu i nie przeszkadzało jej, że w gazetach podpisywało ją często jedynie jako "żonę Jacka" – powiedział "Na żywo" znajomy gwiazdy.
Kiedyś nie chciał się zgodzić
Początkowo Jacek Rozenek nie chciał nawet słyszeć o udziale Stasia i Tadzia w reality-show.
- Nie ma takich pieniędzy, które zrekompensowałyby obdarcie z prywatności naszych dzieci. Jestem przekonany, że Małgosia jest dokładnie tego samego zdania. Zbyt kochamy nasze dzieci, żeby fundować im także traumę - powiedział tygodnikowi aktor.
Gwiazda TVN-u nie chciała naciskać na byłego męża. Oswajała go jednak z obecnością ich dzieci w mediach. Poza wspomnianymi zdjęciami na Instagramie, Małgorzata Rozenek-Majdan wraz z synami brała udział w zbiórce pieniędzy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która była relacjonowana w telewizji. Tadzio i Staś czuli się przed kamerami bardzo swobodnie.
Ich program to tylko kwestia czasu?
Wiele wskazuje na to, że rodzinne reality-show Majdanów jest wciąż aktualne. Honorarium za wielotygodniowy projekt może wynosić nawet kilka milionów złotych.
- Taka suma zabezpieczyłaby przyszłość jej synów, ich edukację w prywatnych szkołach i przyszłe studia - wyznała w "Na żywo" znajoma gwiazdy.
W końcu go przekona?
Jacek Rozenek chyba powoli przekonuje się, że warto poświecić prywatność synów dla takiej sumy. Pytany o nowy program z udziałem ich dzieci, nie jest już tak kategoryczny jak kiedyś.
- Wiem, jak rozmawiać z małżonką, by nasze relacje były tak samo dobre, jak dotychczas. Dla dobra dzieci idziemy na kompromisy - wyznał aktor.