Małgorzata Rozenek-Majdan i Magda Mołek pogodziły się na wizji
Małgorzata Rozenek-Majdan i Magda Mołek kilka lat temu miały drobne spięcie w programie "W roli głównej". Dzisiaj celebrytki śmieją się z tamtej sytuacji.
Małgorzata Rozenek-Majdan zyskała popularność na fali programu "Perfekcyjna Pani Domu". Celebrytka nie rzadko w wywiadach była pytana, czy nie boi się łatki, mówiąc wprost, "sprzątaczki". Niestety, jeszcze kilka lat temu nie miała do siebie wystarczająco dużego dystansu.
ZOBACZ TAKŻE NOWY ODCINEK "W ŁÓŻKU Z OSKAREM”: Helena Norowicz: "Nigdy nie miałam problemu z nagością"
Po wielkim bum w mediach na Małgorzatę Rozenek-Majdan, Magda Mołek postanowiła zaprosić ją do swojego programu "W roli głównej". Panie rozmawiały na wiele tematów. M.in. o zawodowych zobowiązaniach.
Dziennikarka zapytała Małgorzatę, czy kiedykolwiek czuła upokorzenie na planie programu, w którym nie raz musiała sprzątać łazienkę. Jej odpowiedź na lata zapisała się show-biznesie.
- Nie, na planie programu nie. Ale czuję teraz, bo teraz Ty próbujesz mam wrażenie to zrobić - odparła ewidentnie urażona wówczas Rozenek-Majdan.
Pytanie poróżniło obie panie. Jednak czas leczy rany i dziś już nie ma śladu po dawnych przykrościach.
Minęło jednak pięć lat i gwiazdy TVN znów się spotkały w tym samym programie. Małgorzata nie omieszkała wytłumaczyć się z tamtej sytuacji.
- Ja miałam wtedy trudny moment. Oglądałam to po latach i tak mówię "o co mi wtedy chodziło?". To były początki spotykania się z Radziem. Miałam taki moment, że miałam wyrzuty sumienia, że spędzam za mało czasu z synami. Ty mi zadałaś pytanie, jak ja daje sobie radę zajmować się synami, skoro tyle pracuję. To był ten wyzwalacz. Miałam wtedy w głowie jedną myśl "dlaczego ona uważa, że jestem zła matką?", mimo, że to nie padło. To wszystko stało się w mojej głowie przez 30 sekund - mówiła.