Mandaryna o Michale Wiśniewskim i rodzinie: "Nie mogę doliczyć się, z ilu elementów się składa"
Mandaryna i Michał Wiśniewski po 4 latach małżeństwa długo nie potrafili dojść do porozumienia. Teraz skomentowała jego model rodziny patchworkowej. Przyznała, że już sama się w nim pogubiła.
Mandaryna i Michał Wiśniewski byli małżeństwem w latach 2002-2006. Z tego związku mają dwoje dzieci - Xaviera i Fabienne. Po rozwodzie długo nie mogli znaleźć porozumienia. Ona twierdziła, że wokalista nie płaci alimentów na czas, a on domagał się od niej, by zrzekła się jego nazwiska. Ostatecznie po latach zażegnali spór, a dzisiaj jest jeszcze lepiej.
- Przepracowaliśmy z Michałem mnóstwo niefajnych spraw i dziś nie ma między nami jakichkolwiek złych emocji. Utrzymujemy ze sobą regularny kontakt, co czasami sprawia, że media wypisują jakieś "sensacyjne" newsy - powiedziała w rozmowie z portalem natemat.pl.
Mandaryna przyznała jednak, że jest jedna rzecz, której nie rozumie w Michale Wiśniewskim i jego życiu. Artysta niedawno stwierdził, że ma rodzinę "idealną, choć patchworkową". Była żona skomentowała jego punkt widzenia. - Co prawda powoli nie mogę już doliczyć się, z ilu elementów składa się ów patchwork, ale jest wesoło i dobrze - mówiła.
- Miałam świadomość, że trafię na szalony rollercoaster, choć nie spodziewałam, jak szybko zaczną przemieszczać się wagoniki. Gdy tworzysz związek, musisz wspierać drugą osobę w stu procentach - dodała.