Marcin Miller mówi o zarobkach. "Szanuję każdą złotówkę"
Marcina Millera nie trzeba nikomu przedstawiać. Lider zespołu Boys jest bardzo dobrze znany fanom muzyki disco polo i nie tylko. Gwiazdor na łamach tablodu opowiedział o zarobkach i czym zajmuje się oprócz koncertowania.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Większość fanów mogłaby sobie pomyśleć o tym, że życie Millera wypełnione jest po brzegi koncertami, a on nie ma czasu na nic innego. Jak się okazuje, gwiazdor disco polo ma także inne zajęcie.
ZOBACZ TAKŻE: Miller chwali się sukcesem: "Czego się nie dotknę, to złoto"
- 90 proc. mojego czasu wciąż wypełnia zespół Boys i koncerty, a reszta to agencja koncertowa Diamond Music. Mam pod swoimi skrzydłami kilku wykonawców - zdradził Miller w "Super Expressie".
Miller dodał także, że większość zarobionych pieniędzy oddaje swojej żonie. Zapewnia, że "ma z czego żyć i szanuje każdą złotówkę" oraz nie wydaje pieniędzy na byle co. - Jeżdżę Toyotą Yaris. Znam kolegów, którzy kupują porsche, czy ferrari. Ja już z tego wyrosłem - powiedział w "Super Expressie". Jak wiemy, sporo gwiazd lubi jeździć luksusowymi autami, które bardzo często zmieniają.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.