"Był pełen wigoru". Marek Czyż wyjawił, jak Durczok się czuł w ostatnich dniach
Marek Czyż był wieloletnim przyjacielem zmarłego we wtorek Kamila Durczoka. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że nic nie wskazywało na to, że były dziennikarz jest w złym stanie zdrowotnym.
Marek Czyż w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że śmierć Kamila Durczoka przyszła niespodziewanie. - Z rozmów z nim nic nie wskazywało na to, że czuje się źle. Był pełen wigoru i chęci do życia. Nie wiem, czy to nie było czymś wspomagane, bo wiem, że starano się, żeby nie wpadał w depresję, bo wiadomo, że ciążył na nim bagaż doświadczeń, dość trudny do zniesienia dla każdego człowieka, ale był w dobrej formie - powiedział.
Czyż znał się z Durczokiem przez 32 lata. W rozmowie z WP zdradził z kolei, że gdy potrzebował pomocy, Durczok zawsze wyciągał do niego rękę.
- Mogłem na niego liczyć. Mam nadzieje, że też miał świadomość, że na mnie też mógł liczyć w każdym momencie. Dlatego przede wszystkim, był dla mnie przyjacielem. Będzie mi go brakowało - powiedział.
Zobacz też: O śmierci Kamila Durczoka dowiedział się na antenie. "Jestem wstrząśnięty"
Przypomnijmy, że Durczok zmarł we wtorek 16 listopada w szpitalu w Katowicach. Miał 53 lata. Urodzony w 1968 r. dziennikarz podczas swojej kariery związany był m.in. z Telewizją Polską, stacją TVN oraz Polsatem.
W ostatnich latach miał w planach podbić rynek śląskich mediów swoim serwisem internetowym. Był laureatem wielu nagród medialnych.