Marek Torzewski przegrał proces sądowy. Smutne święta dla popularnego tenora
Marek Torzewski nie będzie najlepiej wspominać tegorocznych świąt. Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej uznał go za winnego przywłaszczenia pieniędzy i skazał na karę grzywny.
Kilka miesięcy temu Marek Torzewski został oskarżony o przywłaszczenie 4550 zł. Tenor od samego początku nie przyznawał się do winy, twierdząc, że padł ofiarą oszustwa. Sytuacja dotyczy pomyłki pracownicy Bialskiego Centrum Kultury, która honorarium za koncert innego tenora, Witolda Matulki, przelała na konto Torzewskiego.
Torzewski ani jego menedżerka, nie poinformowali o pomyłce, ani nie dokonali zwrotu pieniędzy. Nie odbierali także telefonów od policji oraz Bialskiego Centrum Kultury. Znany polski tenor ostatecznie został wezwany do sądu.
Marek Torzewski konsekwentnie twierdził, że otrzymana gaża miała stanowić zwrot kosztów podróży na występ w Białej Podlaskiej sprzed kilku lat. Niestety nie poparł swojej tezy żadnymi dowodami.
W piątek ostatecznie Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej uznał go za winnego zarzucanych mu czynów. Tenor nie tylko musi zwrócić wspomnianą kwotę pieniędzy, ale również ma do zapłacenia 7500 zł kary.
– Oskarżonym powodowała chęć wzbogacenia się. Jako człowiek wykształcony miał świadomość, że powinien oddać pieniądze – uzasadniała wyrok sędzia Aneta Żuraw-Kędziora.