[GALERIA]
W Warszawie odbyła się uroczysta premiera filmu "Ukryta gra". Na czerwonym dywanie pojawiła się plejada gwiazd.Z boku do zdjęć pozowała także Agnieszka Woźniak-Starak. Nie zabrakło Billa Pullmana, czyli jednej z największych gwiazd tej produkcji. Przypomnijmy - ostatniej produkcji Piotra Woźniaka-Staraka.
Właśnie ze względu na Piotra na premierze nie mogło zabraknąć jego przyjaciół.
Ukryta Gra - Maria Sadowska
Większość gwiazd obecnych na premierze ubrana była na czarno. Tu nikt nie powinien się dziwić. Po pierwsze przyjaciele Piotra dalej obchodzą żałobę. Po drugie - tu nie o kreacje miało chodzić a film, który był oczkiem w głowie zmarłego producenta.
Ukryta Gra - Maria Sadowska
"Ten film to trzy lata ciężkiej pracy całego Watchout Studio i wielu innych wspaniałych ludzi. To był ciężki projekt, ale jestem z chłopaków niesamowicie dumna i cieszę się, że przynajmniej w maleńkim stopniu mogłam być jego częścią" - pisała Agnieszka Woźniak-Starak.
Projekt był tak ważny dla jej męża, że wszystkie gwiazdy pracujące przy tym filmie, nie wyobrażały sobie, by nie pojawić się na warszawskiej premierze.
Ukryta Gra - Maria Sadowska
Maria Sadowska musiała pojawić się na premierze. Piotr Woźniak-Starak był jej przyjacielem od lat. To jemu zawdzięczała sukces filmu "Sztuka kochania".
- Piotrek był wizjonerem! Miał fantastyczne pomysły filmowe i niespotykany w Polsce rozmach. Zawsze myślał szeroko również w sensie artystycznym... Bardzo wiele mu zawdzięczam. To On przekonał inwestorów, że kobieta taka jak ja będzie dobrym reżyserem wysokobudżetowego filmu jak "Sztuka Kochania. Historia Michaliny Wisłockiej", co wcale nie było oczywiste - napisała Sadowska niedługo po śmierci Piotra.
- Był też dobrym przyjacielem. Można było na niego liczyć. Często wystarczył jeden telefon... Kiedy zamarzyłam o łódce na mój ślub od razu zaoferował się, że sam nas nią zawiezie na wesele... Piotr miał energię i nowoczesny sposób myślenia. To wielka strata dla polskiego kina. Pozostanie po nim dziura zarówno w sercach wielu osób, jak i na rynku filmowym - napisała na koniec.