[GALERIA]
Marina Łuczenko-Szczęsna ostatnio znana jest głównie z tego, że jest żoną bramkarza reprezentacji Polski i włoskiego klubu Juventus Turyn. W mediach społecznościowych chętnie chwali się bajkowym życiem i przyjaźnią m.in. z Sarą Boruc. Choć sukcesów na rynku muzycznym ma jak na lekarstwo, wciąż uważa, że jest piosenkarką "na topie". Jak się okazuje, Marina żąda za swoje występy fortuny. Nawet od ludzi, z którymi współpracowała przed laty. Ile zażyczyła sobie od Józefowicza?
Ma o sobie wysokie mniemanie
Marina jest na topie?
- Marina była chętna. Niestety, zażyczyła sobie za to aż 30 tys., co było niemożliwe do spełnienia. Argumentowała, że jest teraz na topie, a jej występ podniesie prestiż jubileuszu - powiedział tabloidowi informator z Buffo.
Przesadziła?
Marina i Józefowicz nie doszli do porozumienia. Co ciekawe, Doda, która również u niego zaczynała, za podobny występ na jubileuszowym koncercie zażyczyła sobie 6 tys. złotych. Żona Szczęsnego powinna spuścić z tonu?