Ma dziecko z Bieniukiem i parcie na szkło. Mówi o nowej miłości
Martyna Gliwińska i Jarosław Bieniuk zaczęli się spotykać po śmierci Anny Przybylskiej. Jego dzieci bardzo ją polubiły, ale nie stworzyli nowej rodziny. Kochankowie rozstali się, gdy Gliwińska była w ciąży. Dziś mama Kazika rozwija swoją karierę na Instagramie i zdradza, że w jej życiu pojawiła się nowa miłość.
O Martynie Gliwińskiej zaczęło się mówić w show-biznesie w 2016 r., gdy pojawiła się na salonach w towarzystwie Jarosława Bieniuka. - Zawsze ją lubiłam. Była pierwszą kobietą po śmierci mamy. Stała po naszej stronie i się nami opiekowała. Nawet gotowała nam obiady. Byłyśmy blisko ze sobą, wyjeżdżałyśmy razem na wakacje – opowiadała Oliwia Bieniuk "Faktowi".
Gliwińska i Bieniuk w kolejnych latach mieli burzliwą relację. W końcu projektantka wnętrz z Trójmiasta zaszła z nim w ciążę, ale kochankowie zerwali ze sobą jeszcze przed porodem. Od marca 2020 r. Gliwińska jest samodzielną matką, która jednak może liczyć na pomoc ojca Kazika.
- Macierzyństwo nauczyło mnie zaradności i bardzo dużo pokory - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" na imprezie dla influencerów.
Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków
Gliwińska od dłuższego czasu stara się być wpływową instagramerką (ma 58 tys. obserwujących), a nie tylko "byłą kochanką Bieniuka i matką jego czwartego dziecka". Nie da się jednak ukryć, że to właśnie dzięki znajomości z wdowcem po Annie Przybylskiej zrobiło się o niej głośno i dziś może rozwijać swoją influencerską karierę jako projektantka wnętrz i matka Kazika, któego co i rusz pokazuje na swoich zdjęciach.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Macierzyństwo utrudnia takie życie samodzielne, dlatego, że jest drugi człowiek, którym trzeba się zająć i poświęcać jemu czas, więc pod tym względem jestem ograniczona - wyznała Gliwińska, która jednak nie narzeka na swój los. Kazik ma już prawie 2,5 roku i jest coraz bardziej samodzielny, jednocześnie są osoby, które pomagają jej w zajmowaniu się dzieckiem.
- Moje życie towarzyskie nie ucierpiało za bardzo - śmiała się Gliwińska, która na koniec potwierdziła, że w jej życiu jest nowa miłość. Ale nie chciała zdradzać szczegółów nowego związku.