Maryla Rodowicz ma dowody na zdrady męża? Rozwód może obrać nowy kierunek
Maryla Rodowicz od 3 lat nie może się rozwieść. Pojawiły się nowe okoliczności, które mogą wydłużyć sprawę.
Maryla Rodowicz nie mogła się doczekać sprawy rozwodowej. W 2016 r. po 30 latach małżeństwa Andrzej Dużyński postanowił odejść od artystki. Para po długich negocjacjach doszła do porozumienia w sprawie podziału majątku. Rozwód miał nastąpić na pierwszej rozprawie. Tak się jednak nie stało.
Wokalistka nie pojawiła się we wrześniu w sądzie. Tłumaczyła się chorobą. Okazuje się, że prawdziwy powód mógł być inny.
- Zraniona kobieta jest gotowa na wszystko, a tak właśnie czuje się Maryla - zdradza znajomy artystki w rozmowie z "Na żywo".
Zobacz: Rodowicz po 50 latach na scenie: "Nie czuję się legendą polskiej muzyki"
Ponoć Maryla Rodowicz zastanawia się nad rozwodem z orzeczeniem o winie męża. Twierdzi, że ten dopuścił się zdrady.
- To nie ja się wyprowadziłam, to nie ja zdradziłam. Mąż przecież układa sobie życie, więc rozwód jest konieczny - przyznała rozżalona diwa.
Nie było zatem szans na pojednanie się. Małżonkowie obecnie komunikują się tylko przez prawników.
- Słyszę, że zdarzają się związki, w których - jak to się mówi - mąż idzie w szkodę, potem wraca, a żona go przyjmuje, wybacza mu, wracają do siebie. Ja nie umiałabym tak jak owe kobiety przyjąć męża i udawać, że nic się nie stało. Mam inną naturę - oznajmiła piosenkarka,
Osoby z otoczenia Maryli Rodowicz twierdzą, że artystka ma dowody zdrady męża. Może je wykorzystać w sądzie, aby uzyskać wyższe alimenty. Andrzej Dużyński wcześniej obiecywał, że dożywotnio będzie opłacał koszty utrzymania willi w Konstancinie, co oznacza 20 tys. zł miesięcznie.
Po niestawieniu się artystki na wrześniowej rozprawie, kolejna miała nastąpić w styczniu. Wiadomo już, że sprawa rozwodowa została przesunięta na marzec. Do tego czasu może parze uda się wypracować nowe porozumienie.