Maryla Rodowicz oburzona. Wyjaśnia swoją sytuację finansową
Maryla Rodowicz odniosła się do plotek na swój temat. Chodzi o finanse, o których było głośno ostatnimi czasy. Gwiazda ma dość nieprawdziwych informacji na temat swojego statusu materialnego.
Ostatnimi czasy głośno było o zarobkach Maryli Rodowicz. Gwiazda narzekała na swoją sytuację finansową. Odejście męża, z którym spędziła 30 lat i pandemia koronawirusa znacznie uszczupliły jej budżet. Już na początku 2020 roku artystka narzekała na to, że jej emerytura będzie wynosić 1600 złotych.
Teraz piosenkarka odniosła się do plotek, jakoby ledwo wiązała koniec z końcem.
"Bardzo się zdenerwowałam, gdy przeczytałam o tym w gazecie. To były takie z igły widły. Padło pytanie, czy jadę na wakacje. Odpowiedziałam, że od paru lat nie byłam na wakacjach. I napisali, że nie mam pieniędzy. A ja bardzo nie lubię narzekać" - powiedziała Maryla Rodowicz w rozmowie z "Twoim Imperium".
Maryla Rodowicz: Zawsze zakochiwałam się nieszczęśliwie
Tym samym gwiazda zaprzeczyła, jakoby musiała oszczędzać na czymkolwiek. Ale nie ukrywała zarazem, że jej codzienność to wcale nie jest tania sprawa.
"Koszty życia mam duże. Utrzymanie domu, raty za samochód, kostiumy. To wszystko kosztuje" - wyznała artystka w "Twoim Imperium".