Rozwód Rodowicz. Mąż zaskoczył ją na sali sądowej
Cały czas trwa rozprawa rozwodowa Maryli Rodowicz z Andrzejem Dużyńskim. Małżonkowie spędzili ostatnio pół dnia w sądzie, ale na ostateczny wyrok będą musieli poczekać do lipca. Jak się okazuje, na sali rozpraw padło kilka nieprzyjemnych słów.
Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński byli małżeństwem przez blisko 30 lat. Mężczyzna postanowił jednak odejść do młodszej kobiety. Rozstania nie ułatwia mu jednak gwiazda, która ma coraz to większe roszczenia finansowe. Od dłuższego czasu artystka mówi w mediach o swojej niskiej emeryturze.
18 grudnia 2020 r. odbyła się pierwsza rozprawa rozwodowa piosenkarki z Andrzejem Dużyńskim. Rodowicz liczyła, że będzie to już ostatnie spotkanie z mężem. Tymczasem okazało się, że jej małżeństwo nie zostało wówczas unieważnione, a kolejną rozprawę wyznaczono dopiero na czerwiec 2021 r.
W ostatnią środę, 30 czerwca, wokalistce na sali sądowej towarzyszyły dzieci, Katarzyna i Jan, a sama rozprawa trwała ponad 5 godzin. Prawnicy małżonków potwierdzili jednak, że nikt nie usłyszał wyroku. Dlaczego? Okazuje się, że decyzja ma zostać podjęta na początku lipca i ma być to tylko formalność. Istnieje jednak ryzyko, że wszystko się opóźni przez pojawienie się nowych okoliczności.
Maryla Rodowicz składała zeznania aż przez trzy godziny, a następnie przez ponad dwie godziny słuchała słów Andrzeja Dużyńskiego. Jak się okazało, mąż gwiazdy nie wypowiedział się na jej temat zbyt pochlebnie. - Mąż w wielu momentach rozprawy zaskoczył mnie przykrymi słowami. Rozwód dostarczył mi wielu naprawdę niemiłych sytuacji, tyle mogę powiedzieć - zdradziła piosenkarka w rozmowie z "Super Expressem".