Maryla Rodowicz zazdrości dobrej formy Pugaczowej i Vondrackovej. Zdradziła ich sekrety młodości
Polska wokalistka od lat przyjaźni się z ikonami rosyjskiej i czeskiej piosenki. Maryla Rodowicz uważnie przygląda się swoim rówieśniczkom. Oceniła, czemu zawdzięczają swoją dobrą formę.
Maryla Rodowicz jest jedną z najpopularniejszych polskich piosenkarek. Dowiodła tego sytuacja pod koniec ubiegłego roku, gdy wieść o tym, że gwiazda miałaby nie zagrać podczas sylwestrowego koncertu, zasmuciła wiele osób. Wszak sylwester bez Maryli, to jak Boże Narodzenia bez "Kevina samego w domu".
Wokalistka niedawno skończyła 75 lat. Cały czas dba o formę, grając w tenisa. Jednak po przejściu COVID-19 musi się oszczędzać. Gwiazda z podziwem i nutą zazdrości spogląda na 74-letnią Helenę Vondrackovą, która ma doskonałą kondycję.
Maryla Rodowicz: "Agnieszka Osiecka polubiłaby raperów Quebo czy Matę"
- Helenka bardzo dba o siebie, o figurę, opowiadała mi, że ćwiczy, oglądając telewizję. Ja wczoraj grałam 2 godziny w tenisa. Dzisiaj ledwo powłóczę nogami, ale jutro będę jak nowa - powiedziała Maryla w rozmowie z "Super Expressem".
Jeszcze większe wrażenie na Rodowicz robi niespełna 72-letnia Ałła Pugaczowa. Panie przez wiele lat spotykały się na scenie. Według polskiej gwiazdy dla Pugaczowej czas się zatrzymał.
- Z Ałłą widziałam się trzy lata temu na festiwalu w Witebsku, byłam u niej w garderobie. Przy okazji poznałam jej młodszego o kilkadziesiąt lat męża, aktora i kabareciarza. Doskonale ją rozumiem, że związała się z dużo młodszym facetem, ma też nowe dzieci, bliźniaki. Młodszy mężczyzna i małe dzieci to recepta na młodość, jak widać - oceniła.
Ałła Pugaczowa pięciokrotnie wychodziła za mąż. Obecnie jest związana z młodszym o 27 lat Maksimem Gałkinem. Para wynajęła surogatkę, która w 2013 r. urodziła im bliźnięta - Lizę i Harry'ego. Rosyjska diva przyznaje się do operacji plastycznych.