Maślak krytykował film Sekielskiego. Teraz żałuje i przeprasza
Rafał Maślak w jednym z wywiadów powiedział kilka niefortunnych słów na temat dokumentu "Tylko nie mów nikomu". Były "Mister Polski" próbuje teraz wybrnąć z sytuacji.
Rafał Maślak przyznał, że był w stanie obejrzeć jedynie 30 min filmu braci Sekielskich opowiadającego o problemie pedofilii w Kościele. Model i były "Mister Polski" stwierdził, że dokument jest "przekoloryzowany" i to co twórcy chcieli przekazać, można by skrócić do godziny.
– Widziałem pierwsze pół godziny i wyłączyłem. Owszem jest to kontrowersyjny film i o to chodzi. Dzieją się tam złe rzeczy, ale moim zdaniem jest to trochę tak nad wyraz przekoloryzowane. Jakieś przebitkowe, jakieś mleko płynące komuś z ust - powiedział w rozmowie z przeambitni.pl.
Bo fali negatywnych komentarzy na profilu Maślaka, celebryta wycofuje się z tych słów rakiem. Fani zarzucili mu brak wrażliwości i ignorancję. Rafał zamieścił wpis z przeprosinami na swoim koncie na Instagramie.
- Przepraszam za moją nieprzemyślaną wypowiedź na temat filmu "Tylko nie mów nikomu" Tomasza i Marka Sekielskich. Problem pedofilii, który został poruszony przez dziennikarzy, jest bardzo ważny i wstydzę się, że w swojej wypowiedzi zbagatelizowałem go. Bardzo żałuję wypowiedzianych słów. Nie miałem zamiaru nikogo urazić, w szczególności Ofiar haniebnych czynów i ich najbliższych - bardzo przepraszam. Przepraszam również twórców dokumentu za wypowiedź na temat filmu, którego nie obejrzałem w całości - napisał skruszony celebryta.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Co ciekawe wpis Rafała Maślaka skomentował m.in. Antoni Królikowski. Aktor zasugerował modelowi, by nie oceniał czegoś, czego nie miał okazji zobaczyć do końca.
- Ciekawe jaki procent ludzi, z tych wszystkich milionów, które odpaliły film na YT, podobnie jak Ty nie widziało filmu w całości. Widownia YT przyzwyczajona jest do krótszych form. Proponuje byśmy (jeśli czujemy, że warto) wypowiadali się po obejrzeniu całości, w przeciwnym razie lepiej nie mówić nikomu - napisał Królikowski.
No cóż, przyznanie się do błędu to też ważna umiejętność.