Fenomen z Polski dotarł do USA. Największe gwiazdy mogą mu zazdrościć
Michał Matczak, lepiej znany jako Mata, to prawdziwy fenomen na polskiej scenie muzycznej. Kontrowersyjny raper dopiero niedawno skończył 21 lat, a już mówi się o nim nie tylko w lokalnych kręgach muzycznych, ale i na świecie. Trzeba mu przyznać, że ma rozmach i umiejętnie wykorzystuje pięć minut sławy, które trwa już od dwóch lat.
Polscy fani rapu znali Matę z różnych kawałków publikowanych na YouTube, ale gdy pod koniec 2019 r. nagrał "Patointeligencję", usłyszeli o nim wszyscy. "Wiadomości" TVP szybko wzięły na celownik syna prof. Marcina Matczaka. Mata był zapraszany wszędzie, zgarniał branżowe nagrody, a jednocześnie wylała się na niego (i jego rodzinę) fala hejtu.
A on dalej robił swoje. Wydał bestsellerową płytę i nagrał "Patoreakcję", w której poza ostrym tekstem wymierzonym w Telewizję Polską i Jacka Kurskiego, rapował także: "Za rok wykupię billboard na Manhattan jak Sfera Ebbasta" (włoski raper – dop. red.).
I faktycznie to zrobił. Z tym że nie po roku, bo "Patoreakcja" wyszła w marcu, a Mata wylądował na wielkiej ledowej reklamie w Nowym Jorku na początku października, czym pochwalił się na Instagramie.
Przypomnijmy, że Mata zagrał niedawno swój jedyny koncert w tym roku. Przed sceną na lotnisku w Bemowie, gdzie kiedyś występował Michael Jackson, zgromadziło się aż 40 tys. osób.
Wcześniej odniósł wielki międzynarodowy sukces, kiedy jego utwór "Kiss cam (podryw roku)" trafił na listę międzynarodowych przebojów Billboard Global. Miejsce na liście zapewnia sprzedaż online danej piosenki oraz ilość jej odsłuchów w serwisach streamingowych.