Mateusz z FitLovers spowodował wypadek. Organizatorzy imprezy zabrali głos
Od kilku dni w mediach głośno jest o wypadku, który miał miejsce na gali See Bloggers w Łodzi. Mateusz Janusz zrobił salto i wpadł na kobietę z widowni.
Mateusz Janusz od początku zapewniał, że nic się nie stało, a jego upadek na kobietę w drugim rzędzie nie spowodował większych obrażeń. Z czasem się jednak okazało, że poszkodowana może potrzebować rehabilitacji i odpowiednich zabiegów. W mediach podawano informację, że ma uszkodzony odcinek szyjny.
Mężczyzna nagrał na Instagramie wideo, na którym płakał, przepraszał i tłumaczył się z całego zdarzenia. Zapewniał również, że pokryje wszelkie koszty leczenia.
ZOBACZ: Mateusz z Fit Lovers o stratowaniu kobiety: "Myślę, że już nas nigdzie nie zaproszą"
- Niby wszystko miało być ok, rozmawiałem z tą panią kilkukrotnie. Rozmawiałem z jej mężem i zapewniali, że jest ok i czuje się dobrze. Jakby z tą myślą idąc, staraliśmy się odnieść do tej sytuacji, bo wiecie, my zawsze myślimy pozytywnie i zakładamy te dobre scenariusze. Ale sytuacja trochę się zmieniła i kilka godzin temu dostaliśmy informację, że jednak stan tej pani nie jest jednak taki, jak mógł się wcześniej wydawać. Jestem załamany tą sytuacją. Nie wiem, co ma zrobić, żałuje tego salta z każdą sekundą - mówił do telefonu.
Udało nam się dotrzeć do organizatorów wydarzenia, którzy zapewniają, że cała sytuacja jest pod kontrolą.
- Jako organizatorzy gali jesteśmy w kontakcie z mężem poszkodowanej pani. Poprosiliśmy o informację na temat jej stanu zdrowia i zapytaliśmy, czy w czymś możemy pomóc. Otrzymaliśmy informację, że pani jest pod opieką lekarza i otrzymała zalecenia - mówi Wirtualnej Polsce Barbara Piasek, współwłaścicielka See Bloggers.
Według naszych informacji Mateusz jest na bieżąco informowany o tym, jak wygląda sytuacja. Cały czas wykazuje też chęć pomocy.