Matka Anny Kalczyńskiej pogrążona w żałobie. Znamy ją z wielu seriali
Zmarł Krzysztof Kalczyński, ojciec Anny, dziennikarki TVN. Pogrążona w żałobie jest także jego żona, Halina Rowicka-Kalczyńska, która jest znaną aktorką.
Halina Rowicka-Kalczyńska, swoje pierwsze kroki w zawodzie stawiała w 1973 r. Wtedy to jeszcze jako studentka szkoły teatralnej w Warszawie zagrała w spektaklu dyplomowym Wojciecha Młynarskiego "Bo takie mamy życie…". Zwieńczeniem jej edukacji była rola Ismeny w "Antygonie" reżyserowanej przez Adama Hanuszkiewicza.
Halina Rowicka przez lata była związana z Teatrem Narodowym w Warszawie. Występowała także w Teatrze Nowym oraz Teatrze Ochota. Młodszej widowni dała się poznać z ról w baśniach m.in. Czerwonego Kapturka, Kopciuszka i Śpiącej Królewny w spektaklach Teatru Telewizji.
Zagrała w kilku filmach m.in. "Zabij mnie glino", "Ucieczka z kina Wolność" i "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Nie odniosła jednak w tej dziedzinie większych sukcesów.
ZOBACZ WIDEO: Anna Kalczyńska: "Dziennikarstwo nie jest wytłumaczeniem, by móc przełamywać pewne tabu"
Popularność zyskała dzięki serialom. Zadebiutowała rolą Krystyny Budzisz w "Życiu na gorąco". Gościnnie pojawiła się też w kilku odcinkach "Królowej Bony". Jednak przełomowa była kreacja Ewy Talar w serialu "Dom". W 1982 r. aktorka zastąpiła w tej roli Joannę Pacułę, która wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych.
Przez lata można było ją oglądać w wielu polskich serialach. Zagrała epizody m.in. w "M jak miłość", "Klanie", "Na dobre i na złe" i "Przyjaciółkach". Jednak nie udało jej się stworzyć telewizyjnej kreacji, która zapadłaby w pamięć widzów.
"Tylko nielicznym jest dane dotrzeć na sam szczyt. Co oczywiście nie znaczy, że o takich rolach nie marzę. Ale, po pierwsze, życie często weryfikuje nasze plany, po drugie, trzeba mieć dystans do siebie, a po trzecie, niejedna epizodyczna rola może być bardziej charakterystyczna niż ta pierwszoplanowa" - powiedziała na łamach "Super Expressu".
Nie ukrywa, że zamiast kariery zawsze stawiała na rodzinę. Urodziła 3 dzieci: Annę, Filipa i Marię. Pierwsza dwójka została dziennikarzami. Annę Kalczyńską dobrze znają widzowie "Dzień dobry TVN", zaś Filip jest prezenterem NSport+. Z Krzysztofem Kalczyńskim byli parą przez blisko 50 lat.
Wspólnie z mężem często udzielali się w akacjach charytatywnych. Szczególnie czuli się związani z fundacją Sue Ryder, która inspirowana działalnością Cichociemnych oddała się pomocy ludziom chorym i bezdomnym.