Zaczęło się całkiem niewinnie
Izabela M. z mamą posiadają duży dom w Lublinie, który postanowiły wynająć. W 2015 r. zgłosili się do nich Chińczycy, którzy zaoferowali dobrą cenę. Zapłacili z góry, zanim jednak wprowadzili się do willi zostali zatrzymani przez policję.
- Zwolniono ich prawie natychmiast, dlatego byłyśmy pewne, że nie robią nic nielegalnego. Wyjechali, ale po pewnym czasie się znów do nas odezwali i poprosili o pomoc w wynajęciu następnego domu. Iza miała kontakty w biurach nieruchomości więc bez problemów wszystko załatwiła - wyznała Ewa Mika-Jarocka.