Meghan na celowniku. Jest najbardziej znienawidzoną osobą w Stanach
Meghan Markle i książe Harry od lipca ubiegłego roku mieszkają w cichej okolicy Montecito w Santa Barbara. Nie starają się za bardzo rzucać ludziom w oczy, jednak wciąż pozostają głównym celem zainteresowania mediów. Niestety także internetowych trolii, którzy robią wszystko, aby świat nienawidził Susseksów. A konkretnie Meghan Markle.
Już wiele miesięcy temu analitycy rynku mediów społecznościowych zwrócili uwagę, że każda przewina księcia Harry'ego przekierowywana jest na jego żonę. Cokolwiek nie zrobi, nie powie książę Susseksu, to i tak główną odpowiedzialność za to w mediach poniesie Meghan. Nie dziwi więc informacja, że na podstawie analizy wpisów na Twitterze została ona uznana za najbardziej znienawidzoną celebrytkę w Stanach.
Czarnecki o wywiadzie Meghan i Harry'ego. "Wytoczono ciężkie działa"
Raport analityków, na który powołuje się "The Guardian", wykazał również, że Meghan Markle stała się celem zmasowanego i dobrze zorganizowanego ataku internetowych trolli. Zidentyfikowano ponad 80 kont (tzw. kont nienawiści), które koncentrowały się na hejtowaniu żony księcia Harry'ego. Były one odpowiedzialne za około 70 proc. wrogich wpisów pod jej adresem. Ich zadaniem było także wprowadzanie i rozpowszechnianie w internecie fałszywych informacji na temat Meghan Markle.
"The Guardian" podkreśla również, że z przeanalizowanych 114 tys. tweetów, wszystkie stworzone zostały przez ludzi, a nie boty. To pokazuje, że za kontami nienawiści musi się ukrywać naprawdę wiele osób.
Analitycy nie mają wątpliwości, że najwięcej nienawiści płynie do Meghan Merkle przez ocean, z Wielkiej Brytanii. Londyńskie brukowce wychwytują każdą informację na temat państwa Sussex (często sfabrykowaną) i poddają ją ostrej krytyce. Brytyjczycy nie mogą im zapewne wybaczyć, że opuścili ojczyznę i wyrazili swoje zdanie o rodzinie królewskiej.