Meghan chciała uciec przed tabloidami. Dosięgnęły ją w Stanach
Harry i Meghan mieli skryć się przed plotkami i pomówieniami brytyjskich mediów aż za oceanem. Niestety, w Stanach nie brakuje tabloidów, które chcą zarobić na oczernianiu Meghan.
6 maja swoje pierwsze urodziny obchodził Archie, jedyny syn pary. Oczywiście nie było mowy o kinderbalu czy tłumie gości w ogrodzie. Ze względu na panującą epidemię koronawirusa także Harry i Meghan muszą się izolować ze swoim synkiem w domu.
Pierwsze urodziny małego Windosra jego rodzice uczcili publikacją filmiku, na którym jego mama czyta mu książeczkę dla dzieci.
Obrazek jest uroczy i przypomina codzienna sytuację rodziców maluchów. Uśmiechnięta Meghan trzyma malca na kolanach, zza kamery słychać rozbawionego Harry'ego. Jednak jedna z brukowych gazet amerykańskich ma swoją wersję wydarzeń w domu rodziny Sussexów.
"Woman's Day" podaje, że dzień urodzin malucha był punktem kulminacyjnym irytacji byłej księżnej.
- Urodzinowa impreza miała być ich momentem wejścia do hollywoodzkiej socjety. Całą frustrację wyładowała na mężu. Na domiar złego miała niestworzone oczekiwania wobec Harry'ego. Miał kupić ekstrawaganckie torty, odpowiedni prezent dla Archiego i oczywiście dla niej - podaje rzekomy informator gazety. "Woman's Day" od razu dodaje, że Meghan "jest przyzwyczajona do otrzymywania biżuterii na specjalne okazje".
Czy po tej publikacji para dopisze kolejny tytuł do swojej czarnej listy?