Meghan fanką krwawego sportu. Wcześniej deklarowała się jako "obrończyni zwierząt"
Meghan Merkle wzięła udział w tradycyjnym polowaniu organizowanym przez rodzinę królewską. Wkupienie się w łaski nowej rodziny było dla niej ważniejsze niż wartości, które dotąd wyznawała.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Gdy Meghan Markle była jeszcze aktorką, nigdy nie ukrywała swojego liberalnego światopoglądu. Wielokrotnie angażowała się w walkę w m.in. o prawa kobiet oraz zwierząt. W jednym z wywiadów mówiła też, że jak najczęściej stara się jeść wegańskie produkty. Odkąd dołączyła do rodziny królewskiej, protokół zabrania jej otwarcie mówić o swoich przekonaniach.
Kilka miesięcy temu brytyjskie tabloidy donosiły, że księżna nie jest lubiana na dworze, bo niewiele członków monarchii podziela jej postępowe poglądy.
- Harry przedstawił ją wszystkim na przyjęciach, weselach, czy prywatnych kolacjach, ale ona jest przeciwna wielu rzeczom, które należą do ich świata m.in. strzelaniu - wyznał Colin Campbell w rozmowie z "Daily Beast".
Okazuje się, że Meghan postanowiła nagiąć swoje zasady. Drugiego dnia świąt udała się wraz z Harrym oraz resztą rodziny królewskiej na tradycyjne polowanie. Podczas wydarzenia towarzyszyła jej księżna Cambridge. Był to znak solidarności między rzekomo zwaśnionymi kobietami. Ponoć bardzo zależało na tym Elżbiecie II. Ucięło to plotki o konflikcie na dworze.
- Mężczyźni wyszli na polowanie po obfitym śniadaniu. Bufet składał się m.in. z bekonu, jajek, płatków zbożowych i tostów. Musieli nabrać sił na cały dzień polowania w nieciekawych warunkach pogodowych - opowiada o dorocznych łowach w Sandrigham informator "Daily Mail"
W minionych latach królowa i żony członków rodu królewskiego często pomagały mężom, podnosząc bażanty, kuropatwy i kaczki po tym, gdy zostały zastrzelone przez mężczyzn. W tym roku w polowaniu po raz pierwszy wziął udział książę George.
- Meghan, podobnie jak Harry, jest bardzo zaangażowana w walkę o dziką przyrodę i ochronę zwierząt. Książę wierzy jednak, że polowanie to nic innego jak sport terenowy i księżna tego nie zmieni - donosi źródło "Daily Mail".
Przekonuje was to?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.