Meghan Markle i książę Harry uwikłani w aferę? Promowali firmę odpowiedzialną za śmierć człowieka
Na księcia Harry’ego i Meghan Markle spadła fala krytyki po tym, jak promowali kanadyjską firmę telekomunikacyjną. Organizacja powiązana jest ze śmiercią mężczyzny, który zmagał się z problemami psychicznymi.
Książę Harry i Meghan Markle wzbudzili kontrowersje za sprawą odsunięcia się od brytyjskiej monarchii. Tym razem zrobiło się o nich głośno z innego powodu. Książęca para zachęcała internautów do zabrania swojego głosu na tematy związane z ich własnym zdrowiem psychicznym. Poprosili obserwujących ich fanów, by oglądali materiały wideo opublikowane przez firmę Bell Canada. Kanadyjska organizacja miała wpłacać 5 centów za każde pojedyncze wyświetlenie na rzecz wszystkich inicjatyw wspierających kwestie dotyczące zdrowia psychicznego na terenie ich kraju. Jak się okazało, przedsiębiorstwo telekomunikacyjne miało również pewne grzechy na sumieniu.
Firma Bell Canada była w przeszłości wielokrotnie krytykowana z powodu wysokich cen swoich usług, które pośrednio miały wpłynąć na śmierć pewnego więźnia. Cleve Geddes cierpiał na schizofrenię paranoidalną, która ostatecznie doprowadziła go do samobójstwa. W 2017 r. mężczyzna powiesił się w swojej celi w kanadyjskim więzieniu.
ZOBACZ TAKŻE: Brytyjczycy komentują "odejście" Sussexów: "Ciekawe, czy Meghan Markle wróci do aktorstwa, a książę Harry zostanie pilotem…"
Ujawniono, że Geddes próbował skontaktować się telefonicznie ze swoją rodziną. Jak się okazało, usługi telekomunikacyjne świadczone przez Bell umożliwiały więźniom wyłącznie połączenia z telefonami stacjonarnymi. Mężczyzna został aresztowany tydzień przed swoją śmiercią i powinien najpierw trafić do psychiatry. Niestety nie było wystarczającej liczby miejsc dla nowych pacjentów, dlatego Geddes trafi do więzienia, gdzie odebrał sobie życie.
Inicjatywa społeczna Bell Cananda zatytułowana "Let's Talk" jest określana mianem "największego zaangażowania korporacyjnego w sprawie zdrowia psychicznego w Kanadzie".