Meghan Markle nie porzuciła dawnych kontaktów. Pałac jest zaniepokojony
Niepokorna księżna Meghan znowu wzbudza kontrowersje łamaniem dworskich zasad. Tym razem poszło o słuchanie hollywoodzkich doradców, z którymi współpracowała jako aktorka. Jako księżna powinna już dawno z nich zrezygnować.
Zanim świat usłyszał o Meghan Markle jako o wybrance serca księcia Harry'ego, była gwiazdą serialu "W garniturach", filmów "Szefowie wrogowie" czy "Twój na zawsze". Ślub i przyjęcie tytułu księżnej Susseksu było jednoznaczne z porzucenie kariery aktorki, ale jak się okazuje, Meghan nie odcięła się całkowicie od zawodowej przeszłości. Pałac jest zaniepokojony, że księżna cały czas korzysta z usług dawnego agenta, prawnika i menagera biznesowego.
Obejrzyj: Meghan w ogniu krytyki. Tym razem chodzi o nowe wydanie "Vogue"
Cała trójka współpracuje z nią przy projekcie książki dla dzieci, której Meghan ma być autorką.
- To jasne, że księżna chce się otaczać ludźmi z Hollywood. Ale nie takie były oczekiwania – mówił informator pracujący dla rodziny królewskiej w rozmowie z "The Sun".
- Oczekuje się, że pełnoprawny członek rodziny królewskiej przekazywałby takie zadania wyłącznie do ludzi Pałacu. Tylko oni potrafią zachować równowagę pomiędzy osobistymi pragnieniami a tym, co jest dobre dla szerszej instytucji – dodaje źródło.
Przypomnijmy, że niedawno było głośno o innym nieoczekiwanym ruchu Meghan. Żona księcia Harry'ego na własną rękę rozpoczęła współpracę ze specjalistami od PR-u, którzy wcześniej pomagali rozwiązywać kryzysy Michaela Jacksona czy Harveya Weinsteina. I "zapomniała" poinformować o tym Pałac Buckingham.