Meghan Markle przerwała podróż po Afryce. Wszystko przez syna
Meghan Markle musiała zrezygnować z dalszego podróżowania po Afryce. Zdecydowała się, ze względu na komfort syna, wrócić do Johannesburga. Gdy dołączy do niej książę Harry, wspólnie wrócą do Londynu.
Meghan Markle i książę Harry przebywają obecnie w oficjalnej podróży dyplomatycznej po Afryce. Towarzyszy im ich 4-miesięczny syn. Mały Archie uczestniczy wraz z rodzicami prawdopodobnie w jednej z największych wypraw w swoim życiu. Chłopiec poznał już arcybiskupa Desmonda Tutu oraz jego córkę, Thandekę Tutu-Gxashe i to prawdopodobnie było jego ostatnie "spotkanie". Chłopiec przebywa obecnie w Johannesburgu, gdzie wraz ze swoją mamą nabiera sił przed powrotem do Londynu.
ZOBACZ WIDEO: Księżna Meghan opowiedziała o tym, jakim dzieckiem jest Archie
I to właśnie on sprawił, że Meghan musiała przerwać podróż po Afryce i zrezygnować z kilku zaplanowanych wizyt. Księżna pojawi się jeszcze tylko na spotkaniu z wdową po Nelsonie Mandeli.
Tymczasem jej mąż dalszą część obowiązków wypełnia sam. Harry był już m.in. w Malawi, gdzie spotkał się z przedstawicielami organizacji, które są zaangażowane w zmianę kraju na lepsze. Później pojawił się w jednym z afrykańskich college'ów, które promują edukację kobiet. I tu wydarzyło się coś, co do tej pory nie miało miejsca w historii brytyjskiej rodziny królewskiej.
Meghan, która od wielu lat wspiera kobiety na całym świecie, postanowiła uczestniczyć w tym spotkaniu. Nie mogła zrobić tego jednak osobiście, więc posłużyła się... komunikatorem internetowym. Na kilka minut pojawiła się na ekranie, by przekazać młodzieży kilka ważnych słów. Powiedziała też coś, co wszystkich rozczuliło.
- Żałuję, że nie ma mnie z wami. Archie właśnie ucina sobie drzemkę - powiedziała z uśmiechem, czym wywołała aplauz publiczności.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram