Miała tylko 30 lat. Wokół jej śmierci narosło wiele plotek. W końcu znamy prawdę
Rodzina i fani 30-letniej piosenkarki Cady Groves czekali 3 miesiące na raport koronera. W końcu znamy przyczynę jej śmierci, wokół której narosło wiele plotek i spekulacji.
Cady Groves została znaleziona martwa w swoim łóżku 2 maja tego roku. 30-latka była piosenkarką country, najbardziej znaną z hitów "This Little Girl" i "Oil and Water". Ciało Groves znalazła jej współlokatorka, zaniepokojona brakiem kontaktu z koleżanką.
Krótko po śmierci Groves lekarz sądowy wydał oświadczenie, z którego wynikało, że 30-latka zmarła z przyczyn naturalnych. Policja wykluczyła pobicie, przedawkowanie bądź samobójstwo.
Po 3 miesiącach koroner opublikował raport z sekcji zwłok Cady Groves. Wynika z niego, że przyczyną śmierci artystki było "przewlekłe nadużywanie etanolu". Innymi słowy, 30-latkę zabił alkohol.
Protest LGBT w Warszawie. "Do tej pory nie było tak jawnej nagonki"
Wiadomo, że Cady Groves nie miała łatwego dzieciństwa. Pochodziła z wieloletniej rodziny, mocno przeżyła śmierć swoich dwóch braci – jeden z nich został zamordowany.
Po śmierci piosenkarki pojawiły się plotki o samobójstwie lub nieumyślnym przedawkowaniu leków. Jej brat podkreślał, że Cady miała problemy ze zdrowiem minionej jesieni, które jakiś czas wcześniej znów się odezwały.
"Naprawdę cieszyła się na nadchodzące miesiące. Miała wydać nowy album" - pisał brat zmarłej w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram