Trwa ładowanie...
oprac. Magdalena Drozdek
06-06-2018 14:01

Miały się nienawidzić, wytykać zdrady. Na jaw wychodzą nowe informacje o relacji Jantar i Jarockiej

Pogłoski o tym, że Irena Jarocka i Anna Jantar nie lubiły się, okazały się nieprawdą już wiele miesięcy temu. Jednak wciąż publikowane są nowe informacje na temat tego, co do siebie czuły. Na pewno nie była to nienawiść.

Miały się nienawidzić, wytykać zdrady. Na jaw wychodzą nowe informacje o relacji Jantar i JarockiejŹródło: East News
d1po87d
d1po87d

Konkurentki na scenie i w życiu prywatnym – tak często portretowano Jantar i Jarocką. Po latach nawet trudno się dziwić. Obie artystki królowały w latach 70. Łączyło je wiele: popularność, styl śpiewania, ubierania się. Plotkom o tym, że się nienawidzą, nie było końca.

- Kiedy żyła Ania, była między nami jakaś podświadoma rywalizacja, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Pewnie były też pretensje, na przykład, że podrabia moje kostiumy, podobnie się ubiera. Ale to takie ludzkie. Mogła mieć pretensje z powodu moich fanów. Fani Ani i moi bardzo ze sobą walczyli. Robili sobie jakieś brzydkie kawały. Czasami, gdy wychodziłyśmy razem z koncertów, dochodziło do nieprzyjemnych sytuacji. Szczerze mówiąc, tę rywalizację odczuwam do dzisiaj – mówiła jeszcze przed śmiercią Jarocka autorce książki o Annie Jantar.

- Anię Jantar postrzegam jako główną jej konkurentkę na rynku piosenkarskim. Wielbiciele Ani twierdzili, że to Irena bez przerwy patrzy, jak Ania ubiera się, jak tańczy, jak śpiewa, że ją naśladuje. Wielbiciele Ireny mówili coś odwrotnego. Bardzo starały się, by jedna była lepsza od drugiej. Walczyły o miejsce na piedestale. Raz jedna wygrywała, raz druga – komentował z kolei Marian Zacharewicz, były mąż Jarockiej.

Forum
Źródło: Forum

Musiało minąć wiele lat, by ich prawdziwa relacja wyszła na jaw.

d1po87d

Dziennikarzom "Rewii" udało się dotrzeć do nowych relacji osób z bliskiego otoczenia gwiazd. Danuta Ignatowska, przyjaciółka Jarockiej, tak wspomina dzień, w którym artystka dowiedziała się o śmierci Jantar: - Czekałam, aż przyjedzie z koncertu z Aleksandrowa Kujawskiego. Cały czas się zastanawiałam, czy wie o tragedii. Gdy wchodziła do hotelu, poznałam po uśmiechu, że jeszcze nie wie. Strasznie tę wiadomość przyjęła. Nagle zrobiła się blada, prawie zemdlała. Muzycy odprowadzili ją go pokoju. Na drugi dzień jeszcze pytała, czy to na pewno Ania była w tym samolocie.

Zobacz też: "Była królową świata". Wspomnienia o Annie Jantar

O tym, że nie mogła pogodzić się ze śmiercią Jantar, pisała także w listach do męża, które niedawno ujrzały światło dzienne. Michał Sobolewski udostępnił w sumie 127 listów, które napisała piosenkarka. Stały się bazą biograficznej książki "Nie wrócą te lata. Autobiografia i listy do męża". Mariola Pryzwan, autorka wspomnień, mówiła w jednym z wywiadów: - Bardzo to przeżywała. Pisała ciepło o Annie, a potem mówiła, że wraz z tą śmiercią przekonała się, jak bliska jej była.

O rzekomym konflikcie Jantar i Jarockiej głośno było jeszcze długo po śmierci obu artystek. W prasie pojawiły się też plotki o rzekomym romansie Jarosława Kukulskiego z Jarocką. Po tragedii lotniczej, która odebrała mu ukochaną żonę, artysta nie przerwał muzycznej działalności. Pisał i komponował, a jedną z jego współpracownic była właśnie Jarocka. Dla niej napisał kawałek "Beatlemania Story".

Forum
Źródło: Forum

Jarocka stała się przyjaciółką rodziny i była świadkiem oraz nieświadomym uczestnikiem wojen Natalii Kukulskiej z macochą. W 1988 r. wyjechała wraz z Kukulskim i zespołem na zagraniczne tournee. W podróży towarzyszyły im córka muzyka oraz jego druga żona, Monika Borys. - Jestem obok tej całej farsy. Ogólnie w zespole sympatycznie, tylko Kukulscy nie mogą sobie miejsca znaleźć - wieczne zazdrości o Jarka Moniki i Natalki - żaliła się gwiazda.

d1po87d

Irena Jarocka zmarła z powodu złośliwego nowotworu mózgu w jednym z warszawskich szpitali. Pogrzeb Ireny Jarockiej odbył się 27 stycznia 2012 r. – 32 lata po śmierci Jantar.

d1po87d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1po87d