Michał Wójcik się żeni. Kabareciarz zapewnia: "Będzie ślub"

Przyszła pani Wójcik nazywa się Jania. Artysta poznał ją dwa lata temu.

- Brał udział w zajęciach, które miały mu pomóc odzyskać równowagę w życiu… i zakochał się po raz kolejny - zdradził informator tygodnika "Na żywo".

W rozmowie z "Super Expressem" Michał Wójcik uchylił nieco rąbka tajemnicy.

- Jest to kobieta zupełnie nie w moim typie. Nie wiedziała kim jestem i to było bardzo cudowne. Nie oglądała kabaretów, nie znała mnie z ekranu - zwierza się kabareciarz. I dodaje:

- To bardzo ciepła, kochana kobieta, potrzebuje tak jak ja kontaktu, dotyku, tęsknimy i piszemy do siebie. Myślę, że jestem zakochany.

9 miesięcy temu na świat przyszedł ich synek Michał Jeremiasz. Na łamach tabloidu Michał Wójcik pochwalił się też czymś jeszcze.

- Były pierwsze zaręczyny, ale będą też drugie. Przyszedł taki dzień, że postanowiłem się zaręczyć, ale to nie były do końca takie zaręczyny, o jakich myślałem. Mam z tyłu głowy scenariusz […] - zwierza się członek Ani Mru-Mru.

Wójcik podkreślił też, że ukochana zaakceptowała jego burzliwą przeszłość. A jest co.

Sceniczny wesołek i ulubieniec Polaków był mężem Agnieszki Kałuży, która przez 4 lata walczyła o rozwód z orzeczeniem winy Wójcika. Kobieta wiedziała, że mąż zdradzał ją z wieloma kobietami, a nawet nagrywał filmiki.

Kabareciarz nie miał nic na swoją obronę, a winy nie dało się ukryć. Szczególnie, gdy jeszcze przed rozwodem na świat przyszło trzecie nieślubne dziecko Wójcika. Z trzecią kobietą.

Kałuża ogłosiła triumf dopiero po 4 latach batalii sądowej. Była wolna, a orzeczenie wyłącznej winy Wójcika sprawiło, że sąd przyznał jej alimenty w wysokości 5 tys. zł miesięcznie.
Po rozwodzie zrobiło się głośno o rosnących długach Wójcika i rozstaniu z matką trzeciego dziecka.

9-miesięczny Michał Jeremiasz ma więc starsze rodzeństwo: 19-letnią Julię, 14-letniego Jakuba i 5-letniego Charliego.

Jak zapewnia Wójcik, stara się robić wszystko, aby mieć z dzieciakami kontakt. Choć w jego przypadku jest to niezwykle trudne, bo większość roku spędza w trasie.

- Ciężko jest to zrobić, ale są takie sytuacje jak ta u mnie. Wynająłem busa i zabieram wszystkie dzieci na wakacje.