Mija rok od śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Agnieszka nie odwiedza Fuledy
Piotr Woźniak-Starak zginął tragicznie rok temu na jednym z mazurskich jezior. Agnieszka Woźniak-Starak według relacji świadków nie jest tam widywana.
Piotr Woźniak-Starak zginął tragicznie w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 r. na terenie jeziora Kisajno. Po pięciu dniach poszukiwań jego ciało zostało wyłowione. Śledztwo wykazało, że wypadł ze swojej motorówki.
Zrozpaczona rodzina postanowiła pochować prochy producenta na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie. W związku z zawirowaniami prawnymi, pomnik upamiętniający producenta filmowego pojawił się ostatnio także na warszawskich Powązkach.
Pożegnanie Piotra Woźniaka-Staraka
Rodzinna posiadłość Staraków w Fuledzie na Mazurach to ściśle strzeżone 200-hektarowe miejsce. Teren jest pilnie strzeżony. Otoczono go płotami, a ponadto na każdym rogu są kamery i czujniki elektroniczne.
"Fakt" porozmawiał z osobami mieszkającymi w Fuledzie, z ich obserwacji wynika, że Agnieszka Woźniak-Starak przyjeżdża bardzo rzadko w tamto miejsce.
- Zupełnie, jakby nie potrafiła otrząsnąć się z żałoby – mówił tabloidowi informator.
Zatrudniona w posiadłości na Fuledzie też nie widuje tam gwiazdy.
– Nawet pani Agnieszki już nie widujemy – mówiła "Faktowi" jedna z zatrudnionych w posiadłości osób.