Młynarska przeszła inwazyjną operację. Słono za nią zapłaciła
Szanowana dziennikarka zmagała się ostatnio z poważnymi problemami zdrowotnymi. Kiedy myślała, że najgorsze ma już za sobą, okazało się, że wymaga poważnej operacji.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Agata Młynarska ostatnimi tygodniami nie czuła się najlepiej. Chodziła przeziębiona i skarżyła się na bóle głowy, miała też problemy z oddychaniem. Gdy przeszła serię badań okazało się, że to wina chorych zatok. Ból stawał się tak uporczywy, że operacja stała się konieczna. Dziennikarka zdecydowała się na kosztowny zabieg endoskopowy w jednej z prywatnych klinik. Zapłaciła za niego 9 tys. zł, jednak pieniądze nie grają roli, gdy chodzi o zdrowie. Teraz odpoczywa pod opieką rodziny i męża Przemysława Schmidta.
- Już czuję się dobrze. Rzeczywiście to był bardzo nieprzyjemny zabieg. Przygotowywałam się do niego, był skrupulatnie zaplanowany, bo ostatnio za często chorowałam i trzeba było to przerwać. To popularna ale bardzo inwazyjna operacja. Trwała trzy godziny. Mam nadzieję, że już teraz będzie z górki - wyznaje w "Rewii" Młynarska.
Gwiazda zaczęła się zmagać z problemami zdrowotnymi w 2013 r. Raz zasłabła podczas nagrywanego na żywo programu "Świat się kręci". Okazało się, że jest skrajnie wycieńczona, a badania wykazały, że cierpi na poważne problemy gastrologiczne, w związku z czym musi diametralnie zmienić styl życia oraz dietę. Dziennikarka zaczęła się oszczędzać i więcej wypoczywać. Jednak odkąd znów wpadła w wir pracy w stacji TLC problemy ze zdrowiem powróciły.
Mamy nadzieję, że dziennikarka już niebawem wróci do pełni sił.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.