Trwa ładowanie...

Monika Richardson kupiła napój, jedzenia nie. "Jak żyć, panie premierze?"

Monika Richardson, podobnie jak wielu Polaków, zaciska pasa. Koszty utrzymania rosną, nie mówiąc o kredytach. Tym razem jednak poszło nie o raty, a o ceny jedzenia. Dziennikarka zwróciła uwagę na drożyznę.

Monika Richardson pyta premiera, jak żyć. Poszło o drożyznęMonika Richardson pyta premiera, jak żyć. Poszło o drożyznęŹródło: AKPA
d3kuo3a
d3kuo3a

Monika Richardson napisała na swoim instagramowym profilu kilka słów o tym, jak spędza "czerwcówkę", czyli weekend przedłużony o piątek i czwartkowe Boże Ciało. Dodała też zdjęcie z wypoczynku. Do fotki pozowała na Bulwarach Wiślanych w Warszawie. Dziennikarka spędzała czas wyjątkowo aktywnie. Ponieważ jeździła na rolkach, zmęczyła się, więc miała chęć coś przekąsić. Poprzestała jednak na samym napoju. Czemu? Przestraszyła się wysokich cen.

"Czerwcówka. Poprzestałam na piwie z sokiem, bo karkówka z grilla na papierowej tacce 37 złotych. Kiełbasa 35. Jak żyć, panie premierze?" - napisała.

"Pani i na czczo wygląda zjawiskowo", "Wygląda tutaj pani mega młodzieżowo. Co nie zmienia faktu, że coraz trudniej nam wszystkim" - pocieszali ją fani, choć nie bez smutku.

Richardson ma prawo martwić się o ceny żywności. Inflacja w Polsce galopuje, a dziennikarka utrzymuje się z działalności swojej szkoły językowej. Podobnie jak innym małym przedsiębiorcom, na pewno nie jest jej łatwo.

Monika Richardson ciągle poszukuje szczęścia: "Znalazłam w sobie siłę, żeby zacząć od nowa"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3kuo3a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kuo3a