Na koncercie Travisa Scotta zginęło 10 osób. Organizatorzy zostali pozwani na rekordową sumę
Nie milkną echa tragicznych wydarzeń, które miały miejsce 5 listopada na koncercie Travisa Scotta. Zmarło dziesięć osób, a ponad 300 zostało rannych. Rodziny ofiar w zbiorowym pozwie domagają się odszkodowania w wysokości 750 milionów dolarów.
5 listopada na koncercie rapera Travisa Scotta na festiwalu muzycznym Astroworld w Houston doszło do tragedii. Kompleks NRG Park nie był w stanie pomieścić tak licznej publiczności. Krótko po rozpoczęciu występu tłum zaczął na siebie napierać, przepychać się i tratować. Wybuchła panika, a stłoczeni i ściśnięci uczestnicy imprezy przewracali się i tracili przytomność.
W wyniku obrażeń odniesionych na koncercie zmarło 10 osób, a ponad 300 zostało rannych. Bliscy ofiar zamierzają walczyć o sprawiedliwość i ukaranie organizatorów festiwalu, którzy dopuścili do tej tragedii.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przedstawiciele m.in. Travisa Scotta, Drake'a, firm Apple i Live Nation będą musieli odpowiedzieć na pozew zbiorowy, opiewający na 750 mln dolarów, złożony przez 125 uczestników koncertu i rodzin ofiar. Wyżej wymienieni zostali oskarżeni o zaniedbania w zakresie niewłaściwego zaplanowania koncertu, przeszkolenia pracowników ochrony i zorganizowania bezpiecznego przebiegu wydarzenia.
Travis Scott i Live Nation zaoferowały zwrot pieniędzy koncertowiczom niemal natychmiast. Oskarżyciele w pozwie określi to "groteskowym wysiłkiem pozwanych, aby po fakcie ograniczyć ich odpowiedzialność, (....) żadna kwota nie może przywrócić ludzkiego życia".
Od rapera zdążyły się już odciąć niektóre współpracujące z nim marki. Wizerunkowi rapera w oczach opinii publicznej nie pomaga fakt, że dzień po feralnym koncercie Drake, występujący feralnej nocy z Travisem, miał bawić się w klubie ze striptizem w Houston, w którym rzekomo zostawił milion dolarów.
Co więcej, Travis Scott miał rzekomo podjudzać swoich fanów do niebezpiecznych zachowań. Gdy wybuchła panika, obsługa nie reagowała, do pomocy ruszył zaledwie jeden ratownik, a sam Scott kontynuował swój występ.
Trwa ładowanie wpisu: instagram