Nadchodzą lepsze czasy dla Zamachowskich. "Być może jest szansa na normalność"
Wygląda na to, że Zbigniew Zamachowski dostanie wymarzony prezent po choinkę. Jeśli najnowsze doniesienia się potwierdzą, sąd zgodzi się obniżyć aktorowi alimenty.
16 tys. zł – tyle Zbigniew Zamachowski łoży co miesiąc na czwórkę swoich dzieci. I jak nie trudno się domyślić, ani on, ani jego obecna żona nie są z tego powodu zbytnio zadowoleni. Delikatnie mówiąc.
W zeszłym roku do aktora zapukał komornik, aby ściągnąć 60 tys. zł długu. Dlatego nie dziwi, że Zamachowski starał się już sądownie zmniejszyć kwotę o półtora tysiąca zł na dziecko. Na próżno. Aleksandra Justa, była żona aktora, była nie ugięta. W prasie zaczęły pojawiać się informacje, że Zamachowscy harują w pocie czoła i chwytają się o kolejnych fuch, aby spiąć domowy budżet.
ZOBACZ TEŻ: gwiazdy, które płacą wysokie alimenty
Jednak pojawiło się światełko w tunelu. W najnowszym wywiadzie udzielonym dziennikowi.pl Monika Zamachowska wyznała:
- Ostatnio coś drgnęło po drugiej stronie. Nastąpił pewien gest. O szczegółach nie mogę mówić, więc powiem tylko, że czekaliśmy na ten gest 7 lat. Mąż zareagował entuzjastycznie, więc być może jest szansa na normalność. Po tylu latach wojny to byłoby coś tak wspaniałego, że aż trudno mi to sobie wyobrazić - zdradza żona aktora.
Nieoficjalnie mówi się, że Justa poszła na ugodę, a kwota, jaką miesięcznie musi płacić jej były mąż, stopnieje do 8 tys. zł za trójkę dzieci. Najstarsza, 24-letnia Marysia przestanie być finansowana przez ojca.