Napakowany Andersz chwali się "łapą". Zdjęcie robi wrażenie
Jeszcze 8 la temu walczył o życie. Dziś Alan Andersz jest okazem zdrowia, który na każdym kroku udowadnia, że chcieć to móc.
W 2012 r. Alan Andersz przeżył groźny upadek ze schodów. Powrót do zdrowia i formy zajął mu kilka lat.
Kiedy doszło do wypadku, miał 24 lata. Był idolem nastolatek i młodym aktorem, który na koncie miał udział w "39 i pół" i "Tańcu z Gwiazdami".
Przykre zdarzenie zmieniło wszystko. Andersz przewartościował kilka kwestii. Po roku od wyjścia ze szpitala rozpoczął intensywne treningi. Najpierw uczył się chodzić, później zaczął trenować gimnastykę akrobatyczną.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Dziś wygląda, jak na zdjęciu poniżej. Jest świetnie zbudowany i wysportowany. Na Instagramie ciągle zdaje relacje ze swoich treningów i zaraża entuzjazmem. Tak jest i tym razem.
"ŁAPAAAA!!!!! Jak forma? Summer 2020! #nowyroknowaja! Ale mój tato powiedział, że zmalał mi biceps… Nóż w serce… Od Taty! Nie no, to wszystko kwestia doboru ubioru, światła i odpowiedniej pompy. Taki humor dziś. Miłego dnia ludziska! Kimkolwiek jesteś, życzę ci dobrze!" - pisze aktor, chwaląc się imponującym bicepsem.
W komentarzach zero hejtu, wszyscy gratulują aktorowi wyników. Zdarzają się też żartobliwe wpisy, jak choćby ten:
"Piękna buła, jak nie będę mógł odkręcić słoika, to wiem, gdzie dzwonić" – pisze jeden z fanów Andersza.
Trwa ładowanie wpisu: instagram