Naya Rivera miała wypadek na jeziorze. Jej ciało wciąż jest poszukiwane. Są nagrania

Naya Rivera zaginęła 8 lipca. 33-letnia gwiazda serialu "Glee" wybrała się na jezioro Piru, by łódką popływać ze swoim 4-letnim synem. Po jakimś czasie okazało się, że na łódce znajduje się tylko dziecko. Nayi nie było przy chłopcu, wszczęto więc poszukiwania. Wkrótce uznano, że gwiazda prawdopodobnie nie żyje, jednak nadal nie odnaleziono jej ciała.

Syn aktorki przyznał, że razem z mamą pływał w jeziorze, do którego wskoczyli z łódki, jednak tylko on miał kamizelkę ratunkową.

Szeryf hrabstwa Ventura pokazał, jak wyglądają prace na jeziorze. Na Twitterze zamieścił nagrania z poszukiwań. Napisał też, że Rivery szukają nurkowie, a do pomocy wykorzystuje się specjalistyczny sprzęt. Jezioro jest głębokie. Na nagraniach widać, że widoczność na głębokości 9 metrów jest niewielka.

Naya Rivera to amerykańska aktorka, piosenkarka i autorka książek. W styczniu skończyła 33 lata. Największą sławę przyniósł jej udział w serialu "Glee". Naya była mężatką od 2014 do 2018 r. Owocem związku gwiazdy i Ryana Dorseya jest syn Josey.

W sieci udostępniono nagrania z monitoringu, które mogą pomóc w wyjaśnieniu, co zaszło na jeziorze.

Naya Rivera, jeśli jej śmierć zostanie potwierdzona, będzie trzecią gwiazdą "Glee", która straciła życie w ciągu kilku ostatnich lat. Mark Salling w 2018 r. popełnił samobójstwo, a wcześniej, w 2013 r., Cory Monteith przedawkował narkotyki.