Dlaczego nazywa się Peretti? To nazwisko ani po ojcu, ani po mężu
Za sprawą tragicznego wypadku w Krakowie, w którym zginął Patryk Peretti i troje innych pasażerów rozbitego auta, nazwisko celebrytki jest na ustach całej Polski. Warto przypomnieć związaną z nim historię, którą Sylwia Peretti podzieliła się niedawno w jednym z wywiadów.
Sylwia Peretti nie ma włoskich korzeni, a jednak w show-biznesie od lat znana jest pod włosko brzmiącym nazwiskiem. I choć latem 2021 r. dawna gwiazda programu TTV "Królowe życia" wyszła za mąż za swojego wieloletniego partnera, Łukasza Porzuczka, pozostała panią Peretti.
Z nazwiskiem celebrytki i jej tragicznie zmarłego syna wiąże się zaskakująca historia rodzinna. Nie jest bowiem ono ani rodowym nazwiskiem gwiazdy, ani nazwiskiem po pierwszym mężu, ojcu Patryka Peretti, z którym się rozwiodła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Peretti: "Urodziłam syna w wieku 18 lat, teraz przeżywam swoją młodość"
Nazwisko Peretti, które przed laty przyjęła bohaterka "Królowych życia" i jej syn, to nazwisko ojczyma kobiety. O tym, dlaczego zdecydowała się na taki niecodzienny krok Peretti opowiedziała niedawno w wywiadzie dla serwisu Plotek.
- Moje zagraniczne nazwisko jest po cudownym ojczymie. Jak się rozwiodłam, to postanowiłam nie nosić już dłużej nazwiska męża. Miałam dylemat, czy wrócić do panieńskiego, ale wolałam tego uniknąć, bo nie mam dobrych wspomnień z dzieciństwa - tłumaczyła.
Sylwia Peretti dorastała w przemocowym domu, o czym tak mówiła w wywiadzie dla TVN.
- Pochodzę z trudnego domu, gdzie niejednokrotnie nie miałam prądu, uczyłam się przy świeczce, bo tatuś go odkręcał, żeby zrobić nam na złość albo lał mamę [...] - wyznała w rozmowie z reporterem "Dzień Dobry TVN".
Dobre wspomnienia gwiazda wyniosła z kolei z relacji z ojczymem, którego nazwisko przybrała, podobnie jak jej syn.
Zmarły w miniony piątek w tragicznym wypadku w Krakowie syn celebrytki, 24-letni Patryk Peretti, był jej jedynym dzieckiem. Urodziła go, mając zaledwie 18 lat. Jak podkreślała we wspomnianym wywiadzie dla telewizji TVN, mimo młodego wieku świadomie zdecydowała się na macierzyństwo, czego nigdy potem nie żałowała.
- Patryk nie był wpadką. To była tak szaleńcza miłość z moim byłym mężem, że stwierdziliśmy, że zrobimy sobie dziecko i będziemy razem. Absolutnie nie żałuje tego, że jest Patryk. Dziś jest moim najlepszym kumplem. Świetny chłopak, bardzo fajnie mi się udał - mówiła w styczniu 2022 r.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.