Nie żyje Astrud Gilberto. Wielka artystka skrzywdzona przez małych mężczyzn
Astrud Gilberto zasłynęła wykonaniem "The Girl From Ipanema". Utrzymana w stylu bossy novy stała się najchętniej przerabianym utworem w historii muzyki, zaraz po "Yesterday" Beatlesów. Całą chwałę wokalistki próbowali zawłaszczyć sobie inni.
W marcu 1963 r. Astrud Gilberto miała 22 lata i przebywała z mężem Joao Gilberto w Nowym Jorku, gdzie brazylijski gitarzysta nagrywał płytę ze słynnym saksofonistą Stanem Getzem. Spodobała im się piosenka "The Girl From Ipanema" i tak się złożyło, że jedyną osobą, która umiała śpiewać po angielsku była Astrud.
Rok później piosenka ukazała się na rynku, doszła do piątego miejsca listy Billboardu i utrzymywała się na niej przez 96 tygodni. Utwór został nagrodzony Grammy. Stan Getz, który miał ugruntowaną renomę łobuza, heroinisty i mizogina, próbował przypisać sobie całą zasługę za ten sukces.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
- Astrud była wtedy tylko gospodynią domową, miałem świetną intuicję, pozwalając jej zaśpiewać. To ja uczyniłem ją sławną - przechwalał się w brytyjskim magazynie "Jazz Professional".
Gilberto nie kryła rozczarowania.
- Po moim sukcesie zaczęły krążyć historie o tym, że Stan Getz lub mój mąż Joao mnie odkryli. Myślę, że chcieli poczuć się ważni i dlatego kłamali. Jestem na nich wściekła, że próbowali mnie zdeprecjonować - cytował wokalistkę "The Independent".
Według ustaleń brytyjskiego dziennika, Astrud dostała za pamiętną sesję 120 dol. i żadnych tantiem. Jej mąż zarobił w sumie na "Dziewczynie z Ipanemy" 23 tys. dol, a Stan Getz okrągły milion, za który kupił sobie 23-pokojową rezydencję.
W roku swego muzycznego triumfu Astrud rozwiodła się ze swoim mężem, który notorycznie ją zdradzał i zaczęła regularnie występować. Mężczyźni w branży ciągle dawali jej odczuć, że jest tylko narzędziem w ich rękach. Nieustannie mierzyła się z seksizmem. W prasie brazyliskiej pisano, że "przywołuje marzenie każdego heteroseksualnego mężczyzny o egzotycznej, uległej kobiecie w bikini".
- Wierzyła w ludzi i ufała im, a oni wykorzystywali jej dobrą naturę i naiwność - wspominał karierę mamy syn Marcelo w rozmowie z "The Independent".
Astrud Gilberto zmarła 5 czerwca 2023 r. Miała 83 lata.
"Moja babcia stała się dziś gwiazdą na niebie" - napisała jej wnuczka Sofia.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.