Nie żyje Shirley Watts. "Znów spotkała się ze swoim ukochanym Charliem, tym razem na zawsze"

Wiadomość o śmierci Shirley Watts obiegła brytyjskie media w poniedziałkowe popołudnie tuż po tym, jak jej bliscy zamieścili oświadczenie w mediach społecznościowych. Dowiadujemy się z niego, że Shirley Watts "zmarła spokojnie w piątek 16 grudnia w Devon po krótkiej chorobie w otoczeniu rodziny".

"Znów spotkała się ze swoim ukochanym Charliem, tym razem na zawsze" - czytamy w komunikacie podpisanym przez jedyną córkę Wattsów, Serafininę, a także ich wnuczkę i prawnuka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

82-letnia wdowa po legendzie Rolling Stones dołączyła do męża zmarłego na skutek nowotworu w sierpniu 2021 r. Wattsowie byli małżeństwem od 1964 r., jeszcze zanim zaczęła się wielka muzyczna kariera Stonesów. Shirley Watts była artystką, absolwentką wydziału rzeźbiarstwa Royal College of Art w Londynie.

Poza sztuką kochała także konie. Te piękne zwierzęta były wielką pasją Wattsów, których polska opinia publiczna znała m.in. z udziału w słynnej aukcji koni arabskich Pride of Poland w Janowie Podlaskim.

Kilka lat temu szerokim medialnym echem odbiła się decyzja Shirley Watts o zabraniu ze słynnej niegdyś stadniny swoich klaczy po tym, jak w Janowie padło kilka koni. Stało się to niedługo po tym, jak na skutek politycznej decyzji odwołano jej wieloletniego zarządcę Marka Trelę. Żona słynnego brytyjskiego muzyka w rozmowie z Money.pl, określiła nowych szefów Janowa mianem "porażki".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.