"Jest najgorzej". Po tej wiadomości Nosowska nie wytrzymała
Katarzyna Nosowska przechodziła kilka lat temu ciężkie chwile. Musiała zakończyć toksyczny związek i cierpiała na depresję. Jednak w jej życiu doszło do nieoczekiwanej zmiany, gdy nawiązała ponowny kontakt ze znajomym dominikaninem.
Katarzyna Nosowska znana jest z tego, że nie szczędzi szczerych wyznań. Artystka często otwiera się w wywiadach. Jakiś czas temu opowiadała np. o traumie z dzieciństwa, związanej z pierwszą komunią świętą. Jednak najbardziej otwartą rozmowę odbyła w grudniu zeszłego roku, gdy była gościem cyklu "Sekielski o nałogach". Opowiedziała w nim Markowi Sekielskiemu o życiu z partnerem uzależnionym od alkoholu i swoim współuzależnieniu.
– Impreza w pewnym momencie naszego życia trwała nieustająco. Tak, jakbyśmy bali się być sami ze sobą. Dom był otwarty. To było dla mnie psychicznie nie do wytrzymania. Nie bawiłam się, tylko sprawdzałam, w jakim stanie jest partner – powiedziała o swojej przeszłości z Pawłem Krawczykiem, który jest jej mężem od dwóch lat.
Edyta Górniak odpowiada na parodię Katarzyny Nosowskiej
Zanim wszystko dobrze się skończyło i para zaczęła być ze sobą na nowo szczęśliwa, Nosowska musiała podjąć bardzo trudną decyzję i zakończyć toksyczny związek. Poprosiła Krawczyka, aby spakował walizki i się wyprowadził. Fatalnie zniosła tamto rozstanie. – Byłam w rozpaczy, runęło mi wszystko. Głównie siedziałam na kanapie, byłam smutna, przerażona, zrozpaczona i głęboko nieszczęśliwa. Wydawało mi się, że kobieta czuje się wartościowa, kiedy ktoś ją kocha i nagle tracę również ten związek –powiedziała Sekielskiemu.
Jednak nieoczekiwanie pojawiło się światełko w tunelu. Tygodnik "Dobry Tydzień" poinformował o tym, że Nosowska w tamtym okresie niespodziewanie otrzymała wiadomość od znajomego dominikanina, który odezwał się do niej po niej po wielu latach. Na jego zapytanie "czy wszystko u niej dobrze?" odpisała: "Jest najgorzej". Zakonnik przyjechał nazajutrz, aby z nią porozmawiać.
Okazało się, że znajomy artystki sam jest niepijącym alkoholikiem. Poradził jej, że powinna jak najszybciej spotkać się z psychologiem. Według tygodnika Nosowska ma uważać, że pojawienie się dominikanina na jej drodze to znak opatrzności. Miała zrozumieć, że nic nie dzieje się przypadkiem i dzięki sile wyższej może uporać się ze swoimi demonami.
"Nie wierzę w skuteczność wychodzenia ani z uzależnienia, współuzależnienia, głębokiej przemiany siebie bez pomocy czegoś co jest większe, mądrzejsze od nas" – przytacza wypowiedź Nosowskiej tygodnik. Po odbyciu psychoterapii artystka kilka lat temu zaczęła od nowa układać sobie życie. Jej partner ostatecznie rzucił alkohol i udało się im odbudować związek. W 2018 roku po 17 latach bycia razem zostali małżeństwem. "Uważam, że jest coś większego, że ktoś nade mną czuwa" – czytamy w "Dobrym Tygodniu".