"Wszystko w rękach Boga". Prezenterka TVP nawet się z tym nie kryje
Ida Nowakowska znana jest ze swojej religijności i przywiązania do wartości rodzinnych. Prezenterka TVP wypowiedziała się ostatnio na temat tego, czy planuje dużą rodzinę. Jej odpowiedź może zaskakiwać.
"Wszystko w rękach Boga". Prezenterka TVP nawet się z tym nie kryje
Gwiazda Idy Nowakowskiej od kilku lat jasno świeci na antenie TVP. Regularnie spotyka się z widzami w "Pytaniu na śniadanie", a także w programach "You Can Dance - Nowa Generacja". Współprowadzi także różne wydarzenia dla państwowej telewizji - można ją było ostatnio zobaczyć przy okazji polskiej preselekcji do Eurowizji. Poza anteną Nowakowska odważnie deklaruje wiarę i patriotyzm, czym ściąga na siebie krytykę. Często także podkreśla, jak bardzo rodzinną osobą jest.
Nowakowska 7 maja 2021 r. została mamą Maksymiliana Marka. Nie jest tajemnicą, że Nowakowska i jej mąż, Jack Herndon, długo starali się o dziecko. O trudnościach z zajściem w ciążę prezenterka mówiła w niejednym wywiadzie. Podkreślała jednak, że nawet jeśli nie uda jej się zostać mamą, zaakceptuje swój los, wierząc w boży plan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Co Ida Nowakowska zrobi bez TVP?
Nie jest zaskoczeniem, że od czasu urodzenia dziecka Nowakowska nie stroni od pokazywania go na Instagramie. Nie ukrywa, że macierzyństwo bardzo ją zmieniło.
Wszystko na plus
Nowakowska przyznała w jednym z wywiadów, że macierzyństwo nadało jej życiu sens. - Brzmi to górnolotnie, ale teraz mam w swoim życiu nową misję. Dużo osób mówi, że dziecko zabiera energię, ale tak naprawdę jest wręcz odwrotnie. Widzę to po sobie i po moich koleżankach, które dokładnie w tym samym czasie urodziły dzieci. Każda z nas nosi w sobie ogrom ciepła, miłości, energii i jest o wiele lepiej zorganizowana - wyznała w ubiegłym roku w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".
A jak się zapatruje na kolejne dziecko?
Więcej niż jedno
Nowakowska nie ukrywa, że na jednym dziecku nie zamierza poprzestać. Okazuje się jednak, że jej mąż ma wyjątkowo ambitne plany w kwestii rodzicielstwa. - Bardzo chcieliśmy mieć dziecko. Mój mąż już chciałby mieć siódemkę. Na pewno chcielibyśmy mieć więcej dzieci, więc zobaczymy, jak to będzie - przyznała w rozmowie z Interią.
Prezenterka w swoim stylu odniosła się także do wiary.
Nie od niej zależy
Kiedy ma tylko okazję, gwiazda TVP nawiązuje do tego, że nie od niej zależy, czy urodzi kolejne dziecko. - Bardzo byśmy chcieli. Mam nadzieję, że nasza rodzina się powiększy, ale wszystko jest oczywiście w rękach Pana Boga - wyznała Interii.
To podejście nie bierze się znikąd. Jak przyznała kiedyś, rodzice nauczyli ją pokory. - Uważam, że to jedna z najważniejszych właściwości człowieka. Bardzo pilnuję, żeby jej nie stracić. Patrzę pokornie na swoją przyszłość, wiem, że to nie ja ją planuję, ale ktoś na górze − i że jego plan jest mądrzejszy niż ten mój - mówiła.